karlin karlin
333
BLOG

Globalizacja jabola

karlin karlin Polityka Obserwuj notkę 1

Groteskowość III RP, jej księżycową, prowadzoną przez rządzące obecnie, wybrane w plebiscycie ciemnej strony naszego satelity, księżycowe ludziki, politykę krajową i zagraniczną, najlepiej chyba obrazuje ostatnia awantura z jabłkami.

Popłoch, w jaki tę całą - od Wiejskiej po Czerską - ferajnę, symulującą polskość, człowieczeństwo, męskość, żeńskość, a nawet nijakość, wprawiło rosyjskie embargo na jabłka i kapustę, z pewnością zapisze się w marsjańskich kronikach psychiatrycznych. 

Bo tylko ludzie nie z tego świata, lub ze słynnego wiersza Tuwima o strasznych mieszczanach, mogą w takim stopniu nie rozpoznawać przyczyn i skutków, oraz nie kojarzyć w oczywisty sposób kojarzących się ze sobą faktów. Choćby tego, ze wojna handlowa to także wojna.

Prowadzona innymi środkami, ale również przynosząca koszty i ofiary. Jednak, w przeciwieństwie do konfliktów zbrojnych, toczona zazwyczaj w oparciu o dobrze znane, przewidywalne scenariusze.

Dorośli o takich rzeczach wiedzą, lub starają się dowiedzieć. Politycy w krótkich spodenkach starają się o tym przede wszystkim nie myśleć. 

A jak już do tego, czego wedle ich kompetencji nie dało się przewidzieć, dojdzie, proponować rozwiązania w takim, mniej więcej, stylu.

Przeróbmy wszystkie jabłka, jakich nie chcą Rosjanie, na cydr, a potem się tym cydrem ze szczęścia upijmy. I w stanie tej euforii zróbmy Majdan, albo w najgorszym razie Majdanek.

Jakie to dla nas szczęście, a zwłaszcza dla Donka - pomyśleli zapewne - że Rosja wprowadziła właśnie embargo praktycznie na całą żywność importowaną przez ten kraj z Unii i USA.

Teraz będą się musieli zająć tym ludzie poważni, światowi, zdejmujący z nas ciężar myślenia i robienia czegokolwiek. A naszym zostanie to, co lubią najbardziej. Gromkie pohukiwania na demona z Kremla po korytarzach, ale najlepiej poza zasięgiem kamer monitoringu.

Guzik prawda, Plastic People. 

Jesteście tak mali, tak się dzięki wieloletniej diecie odchudzającej wasze znaczenie, skurczyliście i staliście przezroczyści, że w ogromnej kolejce po ochronę i rekompensaty, jaka się teraz na świecie ustawi, nikt was, a w związku z tym niestety i Polski, nie zauważy.

Gorzej. Dynamika wojny handlowej, zwłaszcza jeśli ma ona zastąpić starcie zbrojne, jest nieubłagana, i z pewnością nie zatrzyma się na świniach i jabolu.

W kolejce, i to już, tuż za rogiem, czeka zakręcenie przez Rosję kurka z gazem. Nie posuną się do tego? Za dużo by stracili?

W wypadku Putina trudniej chyba o listę działań rozsądnych, lub o mentalność "wszystko jest handełes", niż o coraz bardziej kosztowne, ambicjonalne napinanie struny. 

W końcu przecież i tak nie jest to jeszcze konflikt zbrojny, więc na pokojową nagrodę Nobla Władimir szanse zachowuje.
 
No a jaki kraj europejski jest najbardziej uzależniony od importu rosyjskiego gazu, i w związku z tym zostanie najprawdopodobniej zupełnie sam w obliczu wstrzymania dostaw?

Czy rządząca nami gówniażeria przygotuje scenariusz minimalizacji skutków takiego rozwoju wypadków?

Czy też może czeka nań z wytęsknieniem, aby w ten sposób ostatecznie skompromitować jakąkolwiek, antyrosyjską politykę?

Zobaczymy, co do jakich, swoich oczekiwań, tym razem się przeliczy.

karlin
O mnie karlin

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka