Co by się stało, gdyby Czesław Kiszczak zechciał założyć bloga na stronach Salonu24?
Ci wszyscy, którzy plują na Jarosława Kaczyńskiego, zaczęli by pluć na Czesława, zyskując tym samym większą wiarygodność w opluwaniu Jarka.
A gdyby blog otworzył tutaj sam Władimir Putin?
Janusz Korwin-Mikke zapłaciłby za takie porównanie każdą sumę, a wszyscy, którzy plują na Polskę... (patrz wyżej).
Ponieważ jednak tak się nie stanie, zupełnie nie rozumiem, co tutaj robi JKM?
Przecież plucie na niego to jak próba trafienia w kradnącą ziarno ze spiżarni mysz na dopalaczu.
A wychwalaniem go mogą się z kolei zajmować, bezpłatnie oraz na serio, jedynie ludzie, wyznaczający także meandry swojego myślenia przy pomocy GPS.
Inne tematy w dziale Polityka