Coraz mniej pozorów, coraz większy strach, narastająca agresja, czyli dopiero jak nic nie będzie, będzie dobrze. A ja mam coraz większą pewność, że otumanieni, choć z dobrą wolą i wiarą, będą coraz szybciej się wykruszać i odpadać.
Widać to nawet po coraz częstszych, krytycznych komentarzach do takich, jak poniższa, wypowiedzi Kukiza, komentarzach do przeczytania także na jego stronie FB.
Reakcja Kukiza na konwencje wyborcze PO i PIS.
"PO i PiS zwołały dziś za nasze pieniądze wielkie partyjniackie imprezy. Zapłaciliśmy za wypasione sceny, światła, hostessy i autokary zwożące ludzi z całej Polski. Usłyszeliśmy o kolejnych roszadach personalnych w ramach partyjnych oligarchii. Jak zwykle obiecanki programowe, tylko co my obywatele z tego mamy? Już we wrześniu możemy... zdecydować czy będą się dalej bawić za nasze pieniądze. Dlatego jest tak ważne, żebyśmy wygrali referendum, wprowadzili JOWy i znieśli finansowanie partii politycznych z budżetu. Polska partyjniacka, czy Polska wolnych obywateli? To czy na jesieni zmienimy ten chory system zależy wyłącznie od Was! Walczymy!"
Żadnych partii, bo "biorą nasze pieniądze", żadnych programów, bo wszyscy oszukują. Nawet nie chce mi się zastanawiać, jak "My od Kukiza", przedstawiając swój program, wytłumaczą, że oni nie oszukują. Bo robią to po raz pierwszy, czyli postulat partii jednorazowego użytku? I tak dalej.
Proszę zauważyć, że teraz już nie chodzi tylko o JOWy, ale także o finansowanie partii z budżetu. Do wyborów, jak sądzę, ta druga sprawa, zwłaszcza wobec możliwego fiaska referendum, przesunie się w plemiennym wrzasku na pozycję pierwszą.
Inne tematy w dziale Polityka
