„Jako kraj jesteśmy przygotowani na każdą liczbę uchodźców. Chodzi o to, żeby podział uchodźców w Europie był sprawiedliwy. Weźmiemy na klatę wszystkie decyzje, które podejmiemy ws. uchodźców” – mówi w Kontrwywiadzie RMF FM rzecznik rządu Cezary Tomczyk. Dodaje, że 12 tys. uchodźców, które ma przyjąć Polska to „podział sprawiedliwy”
Do tej pory były podejrzenia, niepewność, zmiany stanowiska, unikanie odpowiedzialności i wstrzymywanie się od głosu. Wreszcie jednak znalazł się w rządzie i w PO ktoś z jajami, kto postanowił z tym skończyć i wywalić kawę, oraz jaja, na ławę. I to nie byle kto, bo rzecznik prasowy rządu.
Formalnie rzecz biorąc, to co on powiedział, powinno być traktowane jako stanowisko rządu. Ale, jak zaznaczyłem, formalnie. Wcale nie jestem, i nikt z nas nie powinien być pewny, czy pytana o stanowisko w sprawie uchodźców na najbliższej konferencji Premiera, znowu nie zacznie ględzić o siedmiu zbójach i kluczyć. Bo wypowiedź Tomczyka może być, typową dla peowskiej wizji państwa (HDiKK) "grą na nerwach społeczeństwa i wielu fortepianach", lub próbą indywidualnego ratowania tyłka popisami uległości wobec zagranicznych mocodawców.
Warto zresztą przeczytać cały ten, linkowany wywiad, żeby w pełni poznać, przeniesiony na szczebel rządowy, sens definicji HDiKK, oraz zrozumieć moje obawy co do elementarnej, jednokomórkowej spójności przekazu, z jakim mamy do czynienia.
Tylko, że takie zachowania to po prostu śmierć dla każdego organizmu państwowego, i dla każdego, poddanego takiemu organizmowi, społeczeństwa. Na szczęście, coraz więcej ludzi zdaje sobie z tego sprawę. I miejmy nadzieję, że do 25 października będzie ich zdecydowana większość.
Inne tematy w dziale Polityka
