Karnigore Kanibal Karnigore Kanibal
141
BLOG

Alergia na głupotę

Karnigore Kanibal Karnigore Kanibal Rozmaitości Obserwuj notkę 0

Młotto: "Polacy są narodem idiotów." - Marszałek Józef Piłsudski

Setnej notki nie zamierzam marnować na byle pierdoły, tak więc nie liczcie, że będzie o Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Prze... wróć, Pomocy, przynajmniej nie bezpośrednio. Mamy w tym kraju ważniejsze problemy, jak na przykład epidemię głupoty, nie rozróżniającej pomiędzy opcjami politycznymi. Oto w Jewsweeku redaktor Stawiszyński toczy jeremiadę o tym, jaki to głupi jest naród polski, co niektórych ludzi doprowadza do białej gorączki. Naród głupi jest, bo nie chce się uczyć. Uczyć się nie chce, bo "uczenie" w naszym kraju sprowadza się do tępego i bezrefleksyjnego klepania formułek według klucza, czego najbardziej żenującym przykładem jest matura z języka polskiego. Nawet "Ferdydurke", wrzucone w program dla picu a wyszydzający to podejście słynnym "Słowacki wielkim poetą był", nic nie zmienia. A kto jest u koryta? Cytując profesora Marcina Króla: "ludzie znikąd". "Ich jedynym celem jest kariera, pieniądze i załatwienie posad swoim znajomym". Ich nie obchodzi, co to jest liberalizm, kim był John Stuart Mill czy Jeremy Bentham. Dla takich głąbów "liberalizm" to "róbta co chceta, publicznie i bez żadnego wstydu, a jak wam zwracają uwagę, to krzyczcie że dyskryminacja". A "konserwatyzm"? "W niedzielę do kościoła, wziąć ślub kościelny zanim zacznie się robić dzieci i przede wszystkim powtarzać co ksiądz mówi." Tak, i takie matoły nami rządzą. Co z tego, że znajdzie się jakiś z dyplomem, jak całe to polityczne towarzystwo to karierowicze, pieniacze, karykatury i krętacze o moralności amerykańskiego sprzedawcy używanych samochodów i przeroście ambicji?

Zastanawiam się, czy to tylko ja mam takie skrzywienie, że irytuje mnie ta niechęć do pogłębiania własnej wiedzy. Młodzież uczyć się nie chce, bo jak ten proces w naszym kraju wygląda, napisałem powyżej. "Elity" i "inteligenci" to u nas ułamek promila społeczeństwa, jak to w Jewsweeku mówi profesor Zbigniew Mikołejko, "nasze elity są mikroskopijne, skupiają się na kawałku Krakowskiego Przedmieścia i okolicach". A w polityce tych "elit" nie widać. Co to, raptem poseł Gowin? Niesiołowskiego i Palikota dyskwalifikuje zachowanie - ja rozumiem, że do chamstwa trzeba mówić po chamsku, ale wtedy ta spirala chamstwa się nakręca, rosną nam pomylone Agatki od zdjętego krzyża i "młodzi konserwatyści" w glanach i flekach, co to poszli na studia dla dyplomu, bo w naszym pomylonym kraju nawet najbanalniejsze fuchy biurowe wymagają wyższego wykształcenia. Ale to jest ideologia "ludzi znikąd" - byle do koryta, na skróty, na rympał, po trupach. Histeryczny wyścig szczurów, z którego nic dobrego nie wynika - stresy, wrzody i z trudem zajęty wysoki stołek, z którego byle kto może takiego delikwenta zrzucić, jeśli tylko przypodoba się szefowi. To się nie sprawdza - prędzej czy później ludzie powariują, zaczną się rzucać z mostów albo przychodzić do pracy ze strzelbą i cały porządek społeczny szlag trafi. Nasz kraj zbudowany jest na patologiach, a kolejne pokolenia te patologie powielają, zamiast zrobić z nimi porządek. I do tego ta hipokryzja, wciska się biednej młodzieży do łbów jakieś kompletnie oderwane od rzeczywistości pierdoły o chłopach, kapryśnych pannach, cierpieniu za ojczyznę, a młodzież stwierdza (sam się zetknąłem z takim przypadkiem), że ma to w dupie i wynosi się do Wielkiej Brytanii, tam poziom nauczania jest niższy i nie trzeba się męczyć z czytaniem takich pierdół. No dobra, oczywiście potem się kończy na kasie w ASDA albo na mopie w Fuckdonaldzie, ale i tak zarabia się więcej niż tutaj. To tylko ja, jak ten idiota, poszedłem na studia dla wykrętu (choć i tak miałem kategorię D), a w trakcie, całkiem przypadkowo, przedmiot moich studiów polubiłem, pisząc przy tym pracę magisterską na dość nietypowy temat, którą do tego obroniłem na ocenę dobrą. I siedzę w tym kraju, łudząc się, że w końcu coś się ruszy i zmieni na lepsze. Chyba, że wcześniej wszystko diabli wezmą, na co też się zanosi. Kraj nam zbetonowiał, a tego betonu garstka "elity" głowami nie skruszy.

Lubię ludzi. Problem w tym, że niektórych z nich najbardziej lubię boleśnie kąsać, ewentualnie tradycyjnym męskim sposobem potraktować pałą w łeb - z tą różnicą, że w przeciwieństwie do polityków nie chowam tej pały w wiązance kwiatów niesionej z uśmiechem przed sobą. Oprócz tego w uprawianiu kanibalizmu przeszkadza mi fakt, że ludzi, których gryzę, zwyczajnie nie trawię. Jestem także utalentowanym słowopotfurcą. Niestety, drodzy paranoicy wszystkich opcji politycznych, nie jestem przez nikogo opłacany, a szkoda. Lista persona non grata utajniona, co będę matołom reklamę robił.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości