Karnigore Kanibal Karnigore Kanibal
41
BLOG

Opowiastki biurowe: Przebiliśmy Orwella!

Karnigore Kanibal Karnigore Kanibal Rozmaitości Obserwuj notkę 2

Życie jak zwykle toczyło się leniwie, gdy nagle do pokoju wdefilował kierownik, wołając od progu "Przebiliśmy Orwella!" Wszyscy popatrzyliśmy na niego w ten charakterystyczny sposób "WTF? O co ci gościu chodzi?", na co kierownik począł wyjaśniać:

- Przebiliśmy Orwella. Od niesłusznie nałożonej kary trzeba zapłacić podatek, bo to jest przychód.

"WTF?!" przemknęło mi przez myśl. Przecież to jakiś koszmarny absurd, płacę karę, okazuje się, że niesłusznie, pieniądze mi zwracają i z tego tytułu jeszcze mam podatek płacić? Вот они с хуями на умы заменились!

- Dostałem mandat, okazało się, że niesłusznie, pieniądze mi oddali, ale teraz muszę od tego podatek zapłacić. Przebiliśmy Orwella! - powtórzył kierownik.
- Kafkę też. - dodałem, zanim schował się za drzwiami.

A mówiłem, jak normalnie, to nie w Polsce, jak w Polsce, to nie normalnie...

Lubię ludzi. Problem w tym, że niektórych z nich najbardziej lubię boleśnie kąsać, ewentualnie tradycyjnym męskim sposobem potraktować pałą w łeb - z tą różnicą, że w przeciwieństwie do polityków nie chowam tej pały w wiązance kwiatów niesionej z uśmiechem przed sobą. Oprócz tego w uprawianiu kanibalizmu przeszkadza mi fakt, że ludzi, których gryzę, zwyczajnie nie trawię. Jestem także utalentowanym słowopotfurcą. Niestety, drodzy paranoicy wszystkich opcji politycznych, nie jestem przez nikogo opłacany, a szkoda. Lista persona non grata utajniona, co będę matołom reklamę robił.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Rozmaitości