...to macie Polskie Zoo. Tylko żeby potem nie było, że miałem rację, a wy uparliście się, żeby bronić przegranej (słusznie) sprawy.
Bawcie się, zdziecinniali staruszkowie. Zresztą, czy to nie interesujące, że sporo postaci z tego Polskiego Zoo jest nadal aktywne? Oligarchia...
Lubię ludzi. Problem w tym, że niektórych z nich najbardziej lubię boleśnie kąsać, ewentualnie tradycyjnym męskim sposobem potraktować pałą w łeb - z tą różnicą, że w przeciwieństwie do polityków nie chowam tej pały w wiązance kwiatów niesionej z uśmiechem przed sobą. Oprócz tego w uprawianiu kanibalizmu przeszkadza mi fakt, że ludzi, których gryzę, zwyczajnie nie trawię.
Jestem także utalentowanym słowopotfurcą.
Niestety, drodzy paranoicy wszystkich opcji politycznych, nie jestem przez nikogo opłacany, a szkoda.
Lista persona non grata utajniona, co będę matołom reklamę robił.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości