Karnigore Kanibal Karnigore Kanibal
302
BLOG

Ach, ten niemiecki humor!

Karnigore Kanibal Karnigore Kanibal Rozmaitości Obserwuj notkę 24

Znowuż się Kraszewski z Amsternem pożarli, i to na tyle ostro, że Jankes w iście westernowym stylu wydobył z kabur dwa banany i zagroził ich użyciem. Ja zgodnie ze zdrowym rozsądkiem zasugerowałem panu Kraszewskiemu, żeby się nie pienił, bo, cite, "Ja widzę, że Amstern jest strasznym bucem, ale pan daje się nabierać na cienkie prowokacje, nie wiedzieć po co." Po prostu działa tu mechanizm opisany przeze mnie w notce o trollach tańczących - "to ja ci dogryzę, a ty się zapień, aż ktoś nie wytrzyma i da ci pałą w łeb na uspokojenie". Oczywiście potem skomentowałem u Amsterna, w końcu wolno mi. Rozmowa wyglądała tak:

Kanibal: Dziecięciem będąc, z Aloszą piłem szampana. Tak to wyszło - starego z pracy oddelegowano do pilnowania "rekwizytów" na planie Ekstradycji, w jednym miejscu kręcono wyprowadzanie Zdzicha Wardejna z restauracji, Awdiejewa wyglądającego zza samochodu (był to bodaj Ford Aerostar, bez skrzynki się nie obyło), a potem, na zakończenie, odkorkowano "szampanskoje". A zimno było wtedy jak cholera, bodajże był to luty.
Amstern: Zazdroszcze. :)
Widze, ze zdrowo pociagasz codziennie do obiadu:

"Ja widzę, że Amstern jest strasznym bucem...
Karnigore Kanibal"
Kanibal: No i właśnie to znowu udowodniłeś... :P
Amstern: Nie rozumiem, ze co drugi Polak jest dwulicowy. Tu jedno, a tam drugie. Jak za PRLa. Weszlo w geny chyba.

Ja bym najpierw przeprosil.
Albo w ogole nie wchodzil.

W tym momencie, jak to mawiają Amerykanie, I lost it. Skojarzyła mi się cytowana przez Marcina Brixena rozmowa w podobnym tonie i zacząłem z gościa rżeć. Po prostu autentycznie nie kumam, co autor ma na myśli i po czym. Za co ja mam przepraszać, za stwierdzenie faktu, i to właśnie udowodnionego? Zresztą, cytowana rozmowa:

Marcin Brixen: "słowo "wypędzeni" jest z gruntu fałszywe, mówimy o osobach urodzonych w latach 1945-1989, które dobrowolnie wyjechały do Niemiec."
Amstern: "Twoja definicja wypedzonych malo interesuje. Nie bedzie potomek wypedzaczy mi mowil, czy ja zostalem wypedzony."

No komik pierwsza klasa. "Ja bym najpierw przeprosił" i "Nie bedzie potomek wypedzaczy mi mowil, czy ja zostalem wypedzony." Próby robienia zadymy tak nieporadne, że aż śmieszne.

Lubię ludzi. Problem w tym, że niektórych z nich najbardziej lubię boleśnie kąsać, ewentualnie tradycyjnym męskim sposobem potraktować pałą w łeb - z tą różnicą, że w przeciwieństwie do polityków nie chowam tej pały w wiązance kwiatów niesionej z uśmiechem przed sobą. Oprócz tego w uprawianiu kanibalizmu przeszkadza mi fakt, że ludzi, których gryzę, zwyczajnie nie trawię. Jestem także utalentowanym słowopotfurcą. Niestety, drodzy paranoicy wszystkich opcji politycznych, nie jestem przez nikogo opłacany, a szkoda. Lista persona non grata utajniona, co będę matołom reklamę robił.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (24)

Inne tematy w dziale Rozmaitości