Czytanie kolejnych komentarzy na temat tego, jak to katastrofa w Smoleńsku była zamachem przeprowadzonym przez ruskich, peło, marsjanów i dziennikarzy z Czerskiej sprawia, że ze zgrozy prostują mi się fałdy na mózgu. Wrócę jak zmądrzejecie. Albo po wyborach. Albo jakoś tak w terminie.
Jesteście tak porażająco tępi, że pała więdnie. Nie żebym nie stwierdzał tego po tysiąc razy wcześniej.
Lubię ludzi. Problem w tym, że niektórych z nich najbardziej lubię boleśnie kąsać, ewentualnie tradycyjnym męskim sposobem potraktować pałą w łeb - z tą różnicą, że w przeciwieństwie do polityków nie chowam tej pały w wiązance kwiatów niesionej z uśmiechem przed sobą. Oprócz tego w uprawianiu kanibalizmu przeszkadza mi fakt, że ludzi, których gryzę, zwyczajnie nie trawię.
Jestem także utalentowanym słowopotfurcą.
Niestety, drodzy paranoicy wszystkich opcji politycznych, nie jestem przez nikogo opłacany, a szkoda.
Lista persona non grata utajniona, co będę matołom reklamę robił.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości