"Schlał się pan kiedyś w trupa, obudził rano na totalnym kacu, a miał do napisania trzy teksty? No właśnie tak czuje się zombi."
Wzięte z dzisiejszego Jewsweeka. Z własnego doświadczenia dodam, że kac jest niepotrzebny, doskonale zastępuje go łykanie cięgiem przez dwa tygodnie Zyrtecu czy innego cholerstwa na alergię. Robisz się tak śnięty, że jesteś w stanie powiedzieć tylko "Mrh?".
Lubię ludzi. Problem w tym, że niektórych z nich najbardziej lubię boleśnie kąsać, ewentualnie tradycyjnym męskim sposobem potraktować pałą w łeb - z tą różnicą, że w przeciwieństwie do polityków nie chowam tej pały w wiązance kwiatów niesionej z uśmiechem przed sobą. Oprócz tego w uprawianiu kanibalizmu przeszkadza mi fakt, że ludzi, których gryzę, zwyczajnie nie trawię.
Jestem także utalentowanym słowopotfurcą.
Niestety, drodzy paranoicy wszystkich opcji politycznych, nie jestem przez nikogo opłacany, a szkoda.
Lista persona non grata utajniona, co będę matołom reklamę robił.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości