karolbadziagteatrsubiektywny karolbadziagteatrsubiektywny
48
BLOG

Trzynasty grudnia roku pamiętnego.

karolbadziagteatrsubiektywny karolbadziagteatrsubiektywny Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

13 grudnia 1981 roku Jaruzelski wprowadził stan wojenny. Decyzja czy słuszna, historia ocenia to na różne sposoby. Na pewno dla tych, którzy poświęcili życia, ginąc w niezrozumiały sposób była na pewno zbrodnią. Polak zabił Polaka, rzecz na tyle straszna i tragiczna, że wybaczenia być nie może. Jeśli była zbrodnia i powinna być kara, szczególni, że była możliwość rozliczenia i ukarania. Zaistniała jednak rzecz, która nigdy nie powinna się zdarzyć. Zrobiono wszystko, żeby mordercy poczuli się bezkarnie.

Stan wojenny oprócz tragedii mordu, był na pewno ukróceniem zapędu pewnych działaczy Solidarności do większej ekstremy. Chcieli większej wolności, co było słuszne i oczekiwane, lecz forma była zbyt awanturnicza. Stan wojenny w pewien sposób to wyhamował. Zresztą każda ze stron ma inną interpretację i spojrzenie co do zasadności walki między Polakami. Tutaj co człowiek to inne odczucie i spojrzenie.

Historia jak to historia jest tylko pewna interpretacją i punktem widzenia. Jak to czas pokazuje są pewne radykalne spojrzenia co do zasadności historycznych zdarzeń. Nawet tragiczne, zbrodnicze działania są gloryfikowane. Istnieją idioci co poprzez swoje zachowanie obrażają ofiary. Radykalnym przykładem sa pseudo Polacy, którzy honorują cały okres faszyzmu, hitleryzmu. To deptanie pamięci wszystkich którzy poświęcili swoje życie, tylko dla tego, że jakiś facet z wąsikiem miał taki kaprys. Ci co teraz czczą jego pamięć są takimi samymi zbrodniarzami. Stan wojenny też ma swoich wyznawców. Ile to ludzi uważa jeszcze teraz, że Jaruzelski uratował Polskę przed agresją sowietów. Takie zachowanie może wynikać tylko z tego, że zaściankowość i kompleksy generują takie myślenie. W tamtych czasach mieli wszystko, byli ludzmi władzy lub czerpali korzyści z bycia komunistą. Ich chore spojrzenie wynika także, że nienawidzili wszystkich tych co chcieli i walczyli o wolną Polskę. Tacy inni Polacy. Zawłaszczyli polskość tylko do swoich oczekiwań.

Największą zbrodnią po morderstwach komunistycznych było polityczne zaniechanie rozliczeń. Solidarność a na pewno część ludzi z tego obozu w ten czy inny sposób chroniła zbrodniarzy komunistycznych. Cel zaniechania był pewnym kompromisem i układem. Chorym i beznadziejnym paktem, który nie pozwolił na ukaranie zbrodniarzy. Na pewno komunistyczna władza miał swoje argumenty w postaci teczek i to była cena na bezkarność. Ochrona za brak ujawnienia przeszłości konfidenckiej, pozwoliła na ten stan rzeczy jaki stał się po roku 1989. Coś za coś, czyli sprzedanie ideałów dla własnych korzyści. Władza komunistyczna dawała wolność do istnienia i przyszłego rządzenia. To że konfidenci istnieli a teraz wykupili swoje teczki w ten czy inny sposób, umieszcza ich w panteonie obrońców zbrodniarzy. To oni też mają krew zamordowanych ludzi i nie tylko w okresie po 13 grudnia 1981 roku. Sprzedali swoje sumienia i honor. O pewnych konfidentach, którzy teraz są głównymi postaciami lub byli w przeszłości, Polska już się nie dowie.

Po roku 1989 nowy układ nie rozliczył tych wszystkich, którzy na to zasłużyli. Przede wszystkim powinni zostać ukarani niebytem i ostracyzmem ci wszyscy, którzy skazywali ludzi w tym okresie na więzienie. Prokuratorzy i sędziowie z tamtych lat, gdzie są twarde dowody na ich uległość i chęć przypodobania się władzy, nie powinni istnieć w obecnych politycznych układach. Bo chichotem jakieś pogardy jest fakt, że gdy oskarżało się działaczy i dostawało się za to medale, teraz się jest obrońcą demokracji. Oczywiście demokracji nie takiej jaka wynika z założenia i jej wartości, lecz budowana pod swoje oczekiwania. 

Nie wolno a szczególnie w tym dniu zapomnieć nie tylko o ofiarach, lecz o tych wszystkich, którzy mają krew na rękach. Nie wolno zapomnieć o tych wszystkich, którzy złożyli podpisy pod aktami oskarżenia a teraz są bohaterami. Bohaterami, którzy też podpisem afirmują niszczenie demokracji i wolności. Kto raz służył wiernie swojemu panu i go teraz zdradził bo politycznie było wygodnie, to nowemu też wiernie będzie nie tylko służył, ale i wykonywał ślepo każde rozkazy. 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura