karolbadziagteatrsubiektywny karolbadziagteatrsubiektywny
66
BLOG

Prezenty od Dudy.

karolbadziagteatrsubiektywny karolbadziagteatrsubiektywny Polityka Obserwuj notkę 2

Gonitwa się rozpoczęła. Duda, który już dawno wystartował, teraz przeszedł do konkretów. A raczej do rozdawania prezentów. Jezdzi i rozdaję jak święty Mikołaj a raczej dziadek mróz. Jakie są oczekiwania, takie są jego obietnicę. Nikt nie da tyle ile obieca Duda. Prosta zasada i jego wyborcze motto. Jednak jego kiełbasa wyborcza śmierdzi już na kilometry, takie jak odległość do księżyca.

Duda to nie dość, że jest z przypadku, taki kaprys Kaczyńskiego, to człowiek który stoi obietnicami. Miota więc się w obietnicach tak odrealnionych, że u  normalnego człowieka wywołuje nie tylko zdziwienie, co bardziej oburzenie. Jak można coś obiecać, gdy w perspektywie przyszłości będzie z tego więcej szkody niż pożytku dla Polski. Wiadomo, że na spełnienie nie ma szans, ale przecież on za pięć lat będąc na emeryturze politycznej, nic go już obchodzić nie będzie, wręcz nawet tak ułoży narrację, że on zrobił dobrze, lecz uwarunkowania były nie takie. Oczywiście uwarunkowania politycznie, no przecież Duda gospodarką jak i cały PiS się nie przejmuję.

Pewna grupa Polaków, gdy usłyszy obietnicę łatwych pieniędzy do zdobycia, ślepo zawierzą swoje głosy. To nie ważne, że jest to tylko nierealna obietnica, wręcz chamska w swoim założeniu, obojętne jest im to, wręcz są oburzeni, że ktoś coś innego im mówi. Wyjaśnia o szkodliwości dla całej gospodarki, systemu emerytalnego czy zdrowotnego. ślepota z głupotą wygrywa, więc Duda płynie tym nurtem. Obiecuje, obieca i obiecywać będzie bez opamiętania. A co, nie wolno mu? Kto mu zakaże, jakiś głupi ekonomista, ekspert z innego rozdania? 

Suweren czeka na spektakl, co Duda wymyśli. Jakie kretyńskie obietnice złoży na ołtarzu przyszłej wygranej. Spirala obietnic będzie się nakręcać, gdy zauważy, że nie wygra bycia dalej długopisem Kaczyńskiego. Rzuci tak dużo, bez opamiętania, no i oczywiście refleksji, tylko zwycięstwo się będzie liczyło. Innego rozwiązania nie bierze facet pod rachubę. On taki wspaniały, piękny i mądry, wykształcony na prawnika wybitnego, elokwentny i podziwiany nie tylko zagranicą, miałby przegrać? Taka opcja nie istnieje. To nie charakter, który patrzy przyszłością. Tu i teraz i bez akceptacji porażki. Panika jaka zarysuję jego obliczę przed klęską, pokaże do czego jeszcze jest zdolny. 

Wybory majowe to być albo nie być dla Dudy. Wie, że w PiS nie ma dla niego miejsca, nawet krzesło w sekretariacie u Kaczyńskiego, gdzie siedział i oczekiwał na audiencje, zabiorą mu, pokazując jednocześnie drzwi. Kaczyński nie będzie potrzebował zużytych zderzaków. Postąpi tak ja z Szydło, czy za niedługo z Morawieckim. Władca musi mieć nowych ludzi, którzy bardziej i solidniej będą wykonywać jego rozkazy. Duda przegrywając przyspieszy owe wykluczenie. Bo tak naprawdę tam jest jego miejsce. Na całkowitym marginesie i to nie tylko politycznym.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka