karolbadziagteatrsubiektywny karolbadziagteatrsubiektywny
67
BLOG

Duda chce ograniczyć wolność słowa.

karolbadziagteatrsubiektywny karolbadziagteatrsubiektywny Polityka Obserwuj notkę 4

Ustami kobiety, która ma istotne znaczenie w komitecie wyborczym Dudy, powiedziała, że każda wolność słowa to zagrożenie dla państwa. No i się wydało dlaczego jest taki skowyt pisowców, którzy nie mogą zrozumieć, że Polacy nie gęsi i swój język mają i czasami potrafią to przypomnieć jak Kaszubi długopisowi Kaczyńskiego. Wiadomo zresztą, że szeregowemu prezesowi leży na sercu, że jak tak można bezczelnie mieć inne zdanie niż to jakie ma on i jego funkcjonariusze. Dlatego Duda chcę, żeby to jakoś ograniczyć, wprowadzić cenzurę i zakazać krytyki władzy. Wolność słowa, ale po cenzurze i za zgoda władzy.

Kaczyzm chce mieć spokój i panować nad emocjami. Za chwilę zakaże manifestacji, które będą skierowane przeciw władzy. Nie można będzie wygłaszać swoich poglądów niezgodnych z linią partii. Polska ma być jak Korea albo Rosja Stalina, wszystko i wszystkich trzeba trzymać za mordę, bo takie jest nie tylko oczekiwanie, taki ma być przymus. Dlatego Duda wypuszcza balonik ze sugestią o ograniczeniu wolności słowa. Muszą zobaczyć jak na to zareaguje ich suweren, jeśli nic nie tąpnie w sondażach, będzie można uregulować to odpowiednią ustawą. Cenzura wolności słowa, wypowiedzi to kwestia nawet jednej nocy.

Duda żyjący w szklanej bańce, panicz, który sądzi, że wszyscy Polacy powinni go kochać, uwielbiać nie może znieść krytyki ludu. Widać to było jak ciężko przeżył okrzyki Kaszubów, jego okrąglutka twarzyczka wyrażała nie tylko zdziwienie, co bardziej strach, obawę, że jak to, on słońce jedyne, jest tak traktowany. Zawsze był aplauz, ludzie spijali z jego ust słowa dobroci, a tutaj gwizdy.

Po zniszczeniu prawa i sprawiedliwości, kaczyzm zabiera się za ograniczenie wolności słowa, wypowiedzi. Kaczyński rękoma Dudy wprowadzi cenzurę na wszystko co będzie zawierało odmienność zdania, swobody myślenia, artykułowania swoich oczekiwań. Cenzurę więc wprowadzają ludzie, którzy nie zrobili dosłownie nic, kompletnie nic w obronie wolności słowa za komuny. To mierni ale wierni i byle jacy wprowadzają coś o co walczyli i oddawali swoje życie Polacy. Nie mogą zrozumieć, że to co robią jest powielaniem komunizmu i to tego najgorszego, Bieruta, Gomułki. Kult jednostki musi być poza jakakolwiek krytyką. Pacyfikowanie ludzi, którzy głośno na ulicach będą wyrażać swoje niezadowolenie, to jedna z metod, żeby Duda mógł wygłaszać swoje frazesy. 

Gdy za rządów PO, gwizdano na cmentarzach na polityków władzy, nawiasem mówiąc była to profanacja i perfidne zachowanie, PiS wygłaszał pochwały na temat barbarzyńców, którzy gwizdali i krzyczeli. Gdy zakłócano wiece Komorowskiego, wszyscy pisowcy piali z zachwytu. Wtedy to jakoś nikomu z PO nie przyszło do głowy, ogłaszać tak jak to zrobił dzisiaj Duda, że wprowadzi się cenzurę. Hipokryzja? Nie, to dalszy plan kaczyzmu. To dalsza walka z Polakami, to dalsze rygoru stanu wojny Kaczyńskiego z Polakami.

Duda, długopis szeregowego prezesa, chce zwyciężyć. W ciszy i spokoju, bez okrzyków niezadowolenia, akceptowany tylko przez ciemny pisowski lud.  Wybierze metodę izolacji, pozamyka się więc póki co w szkolnych salach, remizach, jakiś namiotach i tam bez zakłócenia będzie wypowiadał swoje brednie, kłamstwa, pomówienia i paszkwile. Będą tylko ludzie z zaproszeniami, goście specjalnie wybrani. Już tak szybko nie wyjdzie w plener, nie wystąpi publicznie bo ze strachu narobi w swoje eleganckie spodenki. No chyba, że wiece wyborcze będą tak zabezpieczone kordonami służb mundurowych, że kordon bezpieczeństwa wyniesie dużą odległość, żeby Duda nie usłyszał gwizdów i okrzyków. Na pewno policja z tajniakami będzie legitymować i wnioskować do sądu o ukaranie za zakłócanie porządku publicznego.

Człowiek, który mieni się nazwą prezydenta, wybrany przez fanaberię szeregowego prezesa, chcę zaistnieć jako pierwszy cenzor kaczyzmu. Jego druga pięciolatka ma właśnie za zadanie stać się bardziej po myśli cenzury. Cenzura wprowadzona jak najszybciej, pozwoli na spokojne rządzenie, nawet fałszowanie wyborów stanie się bezkarne, bo każda krytyka skierowana we władzę będzie nie tylko cenzurowana, ale w odpowiedni sposób karana. Co na to wszystko Morawiecki? Co na to człowiek, którego ojciec walczył z cenzurą? Czyż nie jest deptany jego honor i pamięć? 

Duda wielki cenzor. Duda wielki szkodnik. WyPAD.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka