Chociaż Duda wygrał pierwszą turę, to tak naprawdę jest przegranym. Totalna, chamska i perfidna kampania wyborcza nie uzyskała zwycięstwa w pierwszej turze. To wręcz żenująca i wstydliwa porażka osobista Kaczyńskiego. Duda to tylko jego trybik, który nic nie znaczy. Ma być posłuszny, koniec kropka. Dlatego niby zwycięstwo, ale tak naprawdę środkowy palec pokazała hołota szeregowemu prezesowi Kaczyńskiemu. To wręcz symbol powstania częściowo z kolan na które rzucił Polaków, jak się okazało dzisiaj, mierny, gburowaty i bezczelny Kaczyński. Takiego upokorzenia nie otrzymał już dość dawno od Polaków. Od swojego suwerena. Dzisiaj w swojej wściekłości, zamknięty nie tylko w swoim świecie, lecz także w bunkrze na Nowogrodzkiej, szykuję, jak to ma w zwyczaju, perfidną zemstę. Jaka ona będzie, przekona się niedługo suweren, który niespodziewanie się zbuntował. Suweren to taki chwiejny elektorat, w porównaniu z ciemnym ludem, który cały czas tkwi na kolanach i prosi o więcej ciosów, upokorzeń.
Dzisiaj Kaczyński dostał pierwsza nauczkę. Dostał cios, po którym i tak się nie zmieni i niczego się nie nauczy. Nie wyciągnie żadnych wniosków ani planów spełnienia nie odpuści. Jego chora ambicja i ogromne ego nie rozpatrują porażek, tylko brną dalej mimo sprzeciwu, porażek i ciosów upokorzenia przez Polaków. To, że Duda nie zwyciężył w pierwszej turze, zabolało Kaczyńskiego tak mocno, że trzeba się liczyć z tym, że w swojej wściekłości popełni znowu błędy tak jak za pierwszych rządów. Widać to i traz, gdy zwyzywał Polaków od hołoty, że jesli nie jest po jego chorej myśli, zaczynają mu puszczać nerwy. Dodatkowo w zaciszu gabinetu, beszta Morawieckiego i innych funkcjonariuszy, że robią stanowczo za mało, żeby Duda znowu wygrał. Więc pokornie wyjeżdżają w teren funkcjonariusze z Morawieckim na czele i w formie agresji, pomówień, oszczerstw mobilizują odpływający elektorat. Suwerena, który nie jest już tak głupi jak ciemny pisowski lud. Więc smutni panowie i panie, agitują coraz bardziej nachalnie i agresywnie, wiedząc, że gdy Duda przegra całkowicie, ich życie zmieni się radykalnie. Kaczyński wyrzuci na polityczny i nie tylko margines społeczny.
Kaczyński zasypiaj dzisiaj mając przed oczyma środkowy palec hołoty. Zasypia wściekły na to co się stało. Dał się namówić na pózniejsze wybory i ponosi teraz tego konsekwencję. Na jego miejscu przeprowadził być wewnętrzne śledztwo, czy aby ci, którzy parli na opóznienie wyborów, nie byli w zmowie z opozycją. Tak samo jak wcześniejszy plan wymiany Dudy na kogoś innego. Teraz widzi, że porażka goni porażkę. Duda krzyczy, wrzeszczy, opluwa w swojej bezsilności, jest bezradny i bezsilny w swojej walce o życie. Wie, że gdy przegra trawi w niebyt polityczny.
Środkowy palec hołoty to nie ostatni wyraz pogardy i poniżenia Kaczyńskiego. Krok po kroku, po malutki hołota wyrywać będzie cegły z kasty Kaczyńskiego. Pomalutku, ale z determinacją zostanie zniszczony plan wielkiego Kaczyńskiego. Pierwszy z kroków nastąpi już 12 lipca. Klęska Dudy wyzwoli w narodzie pokłady świeżości, nadzieję na zmiany, poprawę i odzyskanie wiary, że powrót demokracji nastąpi szybciej, niż się to wydawało jeszcze rok temu. Kaczyński wie, że już przegrał, będzie do końca minimalizował jej skutki. Do samego końca będzie walczył, żeby zniszczyć to co jeszcze mu się nie udało zdewastować. Do samego końca będzie walczył z hołotą. Dzisiaj hołota jest górą i nią będzie jeszcze długo.
