Szaleniec Kaczyński oderwał się całkowicie od rzeczywistości. Wprowadzając stan wojenny pokazał, że chcę utrzymać władze po trupach. Sytuacja pod pewnym względem wymknęła się jemu z pod kontroli. Tworząc swoje bojówki z ciemnego ludu, z wiernych fanatyków, pokazał, że nie może liczyć na wojsko i policję. Prawdopodobnie dostał jasny sygnał, że armia i policja stoi po stronie zwykłych Polaków, tych którzy mają już dość Kaczyńskiego i jego wiernopoddańczych idiotów.
Kaczyński ma już krew na rękach. Zbrodnia polityczna na Adamowiczu, samospalenie Piotra Szczęsnego, śmierć setek Polaków przez indolencje i zaniechania w walce z covid. Do tego dochodzi pacyfikowanie manifestacji w obronie Konstytucji, Sadownictwa, czy też jak teraz poniżanie w sposób chamski kobiet.
Kaczyński chcę wejść do "panteonu" zbrodniarzy i dyktatorów. Chcę przejść do historii jako ktoś co dla własnych, chorych urojeń doprowadzi do przelewu krwi. Chcę być tym jedynym politykiem w historii Polski dla swoich korzyści politycznych będzie akceptował każdą zbrodnię, mord, byleby tylko zaspokoić swoje chore ego. Jaruzelski przy nim to gołąbek pokoju, rozsądku, tolerancji.
Wprowadzając stan wojenny, Kaczyński doprowadził do sytuacji, że cokolwiek się stanie nie po jego myśli, będzie w sposób brutalny i barbarzyński tłumione. On się nie cofnie przed niczym. Tylko ten starzec zapomniał o jednym. Zapomniał jak kończyli dyktatorzy. Przeżyliśmy Jaruzelskiego i przeżyjemy dyktatora z paździerza Kaczyńskiego. Jest to tylko kwestia teraz czasu. Nie można mu pozwolić teraz, żeby swój zbrodniczy plan wszedł w życie.
Kaczyński musi wy........ć!
