Ponad siedemdziesiąt temu urodził się najwybitniejszy, najgenialniejszy, najbardziej z mądrych, światłych, wybitny człowiek jakiego świat do tej pory nie widział. Jarosław Aleksander Kaczyński. Ta wybitna osobowość, która płonie na firmamencie absolutnej boskości. Ten wybitny mędrzec, strateg, genialny przywódca jak pokazuje życie jego, im starszy tym bardziej jest boski. Kiedyś był a raczej go nie było, nie istniał, gdy karnawał Solidarności był w rozkwicie. Tak samo nie było nic o nim wiadomo, gdy za Gomułki ludzie tracili swoje drogocenne życie, ani gdy w roku 1956 płonął Poznań. Był nikim i niczym dla Polski. Jednak poprzez fałszowanie historii, jest już wybitnym człowiekiem Solidarności. Założycielem związku zawodowego o tej nazwie. Chociaż nie ma na to żadnych dowodów, jednak jak pokazuję życie w kaście, liczy się słowny przekaz historyczny.
Wielki pan, jak to się kiedyś sam określił zmuszony został do życia wśród hołoty no te zdradzieckie mordy, które mu bardzo przeszkadzają. Jego poświęcenie, żeby patrzeć na to wszystko to męczeństwo i heroizm z bohaterstwem. To męczeństwo to jakby Kaczyńskich tradycja, brat Lech został zamordowany na obcej ziemi, gdy poleciał głosić dobrą nowinę, wołać o pokój, podać gałązkę oliwną Putinowi. Zdradziecka brzoza zamordowała czyniąc z niego męczennika światowej klasy. Może oprócz Watykanu, który nie uznał tego męczeństwa. Więc siedzi w swoim pałacu na Nowogrodzkiej i złorzeczy wszystkim przeciwnikom i wrogom. Wiecznie niezadowolony, obrażony, zniechęcony, ze mu się ludzie włóczą po ulicach. Zapatrzony w siebie, w duże ego, mniemając o swojej potędze, pragnie wszystkiego dla siebie.
Co należałoby życzyć temu wielkiemu z wielkich? Z każdego życzenia będzie niezadowolony. Od przyjaciół mogą być fałszywe a od wrogów nieszczere. Jednak są pewne życzenia uniwersalne w obecnych czasach. Takie jak, żebyś był sądzony przez Ziobrę, żebyś zarabiał jak pielęgniarka, miał najniższą emeryturę, żebyś musiał patrzeć na umierające, zdeformowane dziecko i przeżywał dramat i tragedię. No i w końcu, żebyś wielki panie Kaczyński odpowiadał przed sądami za to wszystko co Polsce i Polakom zgotowałeś. Historia wbrew tobie i twoim oczekiwaniom piszę ją specjalnie dla ciebie. Znajdziesz się obok Gomułki, Gierka czy Jaruzelskiego. Tego ci hołota życzy.
