I się Kaczyński doigrał. Jego bezczelne igranie z Unią Europejską zostanie w jakiś sposób ukarane. Wiadomo, że osobiście dla niego będzie to bez znaczenia, jednak uderzy w jego plan zwany jakimś ładem. Na razie straci miliony z planu odbudowy na które z niecierpliwością oczekuje. W nosie jakiś nowy ład, jemu chodzi żeby rzucić jakieś ochłapy swojej ciemnocie. Budżet jest pusty a raczej ma miliardy deficytu i nowe zachęty do głosowania na Kaczyńskiego są totalnie zagrożone. Dodatkowo jego priorytetowy plan 500+ zostanie zostanie zabrany pewnej grupie społecznej. Patologia może spać spokojnie, im nic nie grozi. Tam pomoc pozostanie na takim samym poziomie.
Utrata miliardów otworzy nowy front Kaczyńskiego do walki z Unią. Do pomocy będzie miał Orbana, który tak samo jak Polska utraci miliony. Będzie spektakl niszczenia wszystkiego co unijne, fala nienawiści, kłamstw, pomówień wyleję się strumieniem do tej pory niespotykanej ilości. Przed wyborami Kaczyński zrobi wszystko, żeby ciemnota miała wrażenie, że całe zło to Unia, że brak pieniędzy i uwaga, na służbę zdrowia to wina europejskich decydentów, którzy chcą pozbawić zdrowia i życia. Jakby było mało, każdą patologię swoją będzie tłumaczył jako spisek przeciwko Polsce. Przecież nic takiego się nie dzieję w Polsce złego, żeby Unia musiała krzyczeć o braki wolnych mediów, ograniczeń w swobodach obywatelskich, czy też o niszczeniu prawa i sprawiedliwości, sądownictwa.
Kaczyński potrzebuję miliardów od Unii. Jednak zbytnio się nie przejmie ich utratą. Glapiński mu pomoże, dodrukuję złotówki, spółki skarbu państwa zapłacą większe podatki tak jak i banki. Podwyższy akcyzę na różne używki, paliwo, no i będzie zwiększy nakłady podatkowe na większe grupy społeczne. Jest to droga niebezpieczna, ale jak najbardziej możliwa do zrealizowania. Odpowiednia narracja w kurwizji, w swoich mediach, wystąpienia samego Kaczyńskiego i Morawieckiego. I zakłamią na tyle rzeczywistość, że idioci w to uwierzą. Nie takie brednie i kłamstwa przyjmowali jako prawdę.
Gdy Unia wstrzyma miliardy dla Polski Kaczyński nie będzie miał już skrupułów, żeby Polskę wyprowadzić z Unii. Taki był plan, który sobie nakreślił ponad sześć lat temu. Krok po kroku, czasami małe kroczki wypychały Polaków poza Unię. Z każdym rokiem następowało przyspieszenie a dzisiaj już jest po prostu trucht. Za rok już będzie bieg, z przeszkodami. Mozolna praca w swoich mediach musi zmusić odpowiednią grupę do zaakceptowania tego faktu. To mu wystarczy, żeby Polska stała się obozem z zasiekami. Nikogo nie będzie słuchał, żadnego referendum. Odkrycie towarzyskie plus Lewica z Kukizem, Konfederacja i na końcu Duda klepnie fakt opuszczenia Polski ze struktur europejskich. Nie możliwe? Nie takie rzeczy przechodziły i nie takie cuda już Kaczyński robił.
