Kaczyński się przestraszył, że wygrana wymyka mu się z jego łap i postanowił zrobić wszystko, żeby w totalnej niewiedzy i zakłamaniu trzymać swój ciemny elektorat. Jego paniczny strach, że wylewające się szambem afery, skandale, nepotyzm w co niektórych głowach będzie skutkowało zmianą preferencji wyborczej. Odpływ w granicach 5% to już niebezpieczny sygnał, że w następnym rozdaniu znajdzie się Kaczyński w opozycji. Ten paniczny strach z każdym dniem będzie skutkował tym, że wprowadzona zostanie cenzura, zamordyzm. Tylko totalne niszczenie wszystkiego co ma w sobie jakakolwiek wolność i swobodę wypowiedzi zostanie zniszczone. To już nie jest jakaś wizja, plan do zrealizowania, strategia czy zamysł tylko wojna na całego. Bez brania jeńców.
Władca z Nowogrodzkiej zrozumiał, że tylko totalne i barbarzyńskie trzymanie za mordę Polaków może przynieść jakiś efekt. Napatrzył się prezes na porządek u Łukaszenki, gdzie dyktator i despota nie cofa się przed niczym, gdzie morduje nie wygodnych politycznie ludzi, aresztuje i przetrzymuję bez wyroków ludzi, którzy śmieli mu się przeciw stawić. Widzi jaki porządek medialny panuje u Putina. Gdzie nie ma wolności słowa, gdzie fałszuje się każde wybory, gdzie Putin sam siebie wybrał na nieśmiertelną kadencje prezydencką. Kaczyński widzi jak pięknie jest na Węgrzech, gdzie już nie ma wolnych mediów i za chwilę nastąpią ograniczenia w internecie. To wszystko pokazuję Kaczyńskiemu, że żeby rządzić spokojnie, bez kłopotów, że ten czy tamten ujawni mu jakąś aferę, skandal czy nepotyzm, musi zastosować metody i działania Łukaszenki, Putina czy Orbana.
Wprowadzając metody białoruskie, bo to jest najbliższe Kaczyńskiemu, nie tylko zapewni sobie wieczne rządzenie ale dodatkowo uzyska to o czym marzył od zawsze. Władze nad władzą, totalną i bezkompromisową, upadlającą i niszczącą wszystko i wszystkich. Przecież jego marzenia mają się spełnić już dzisiaj, teraz, wręcz natychmiast. Chcę za życia poczuć jak to jest mieć wszystkich na kolanach. Chcę poczuć tą przeogromną satysfakcję z upodlenia Polaków. On tak bardzo nienawidzi Polski i Polaków, że tylko poprzez zniszczenie polskości da mu swoisty orgazm.
Jednym z czynników, które wpływać mogą na władzę absolutną jest fakt, że wie co może się stać dzień po przegranych wyborach. Ma świadomość rozliczeń, które go będą czekały. Już nie będzie wtedy litości i jakieś politycznej poprawności wobec niego. Jego strach przed odpowiedzialnością pcha go więc do takich działań jakie dzisiaj stosuję. Jego strach przed odpowiedzialnością karną i ewentualnym więzieniem, potęguje ten cały mechanizm niszczenia wolności, demokracji. Ograniczenia swobód obywatelskich. Kaczyński nie cofnie się już ani na krok. Wręcz przeciwnie będzie dalej brnął w destrukcji i niszczeniu, dewastacji. Zniszczy Polskę bo jej nienawidzi.
Inne tematy w dziale Polityka