Chyba to żadna rewelacja ostatnich godzin, że powstała nowa grupa milionerów, którzy do majątku doszli na skróty. Czyli uwłaszczyli się na dojąc budżet Polski bez żadnego umiaru. Nowa kasta milionerów to tak naprawdę ludzie, którzy żyją w szklanej bańce w totalnym odrealnieniu w rzeczywistości. Widać to po ich zachowaniu, bucie, aroganckim zachowaniu i chamskich wypowiedziach. Im się należy i koniec.
Nowa kasta milionerów Kaczyńskiego to tak naprawdę są jego oligarchowie. Tacy sami jakich ma Putin. To taka sama machina w zarabianiu milionów jaka panuje w Rosji zbrodniarza Putina. Na oligarchach putinowskiej wzorują pełnymi garściami funkcjonariusze Kaczyńskiego. Ich apetyt jest nienasycony. Wręcz pochłania wszystko w ogromnych milionowych ilościach.
Szacuje się, że owych oligarchów mających miliony jest około pół tysiąca. Jednak ten wynik jest totalnie zaniżony. To są tylko oligarchowie z samej góry. Jednak na dole są także milionerzy, którzy żyją w totalnej ciszy i ciemności przed opinią publiczną. Ja szacuje, żę oligarchów z conajmiej milionem złotych na kontach jest ponad 5000 tysięcy. Martwię się, że mogłem jednak zaniżyć. Ta oligarchia patologiczna może iść o wiele dalej.
Oligarchowie Kaczyńskiego mają się wybitnie dobrze. Już są sygnały, że dostaną podwyżki ze względu na inflacje, drożyznę, podwyżki cen prądu i gazu. Skala tych ma sięgać średnio ponad 30%. Mogą nawet sięgać też 50%. Co na to fanatyczny elektorat? Im się należy, bo Polska to bogaty kraj, gdzie ludziom żyje się dobrze, gdzie inflacja to nic takiego, że węgiel tak naprawdę ciepła nie daje. Im się to należy.
Czy oligarcha Kaczyńskiego może być jeszcze bogatszy? O tym już niedługo napiszę.
