KSIĘGA I — GENEZA NICOŚCI
—
Na początku była cisza,
a w ciszy — pytanie bez ust.
Nie było światła, nie było drogi,
tylko bezkres, co oddychał pustką.
—
Zamiast stworzenia — zapomnienie.
Zamiast początku — miejsce,
które nigdy nie chciało powstać.
—
I wtedy narodził się człowiek:
nie z woli, nie z sensu,
lecz jak iskra,
co przypadkiem wypadła z dłoni kosmosu.
—
Kosmos się nie obejrzał.
Człowiek zaczął iść.
—
Karol Badziąg
15.11.2025
Inne tematy w dziale Społeczeństwo