KSIĘGA II — PIEŚŃ O UTRACIE
—
Ziemia obudziła się bez kolorów,
jakby ktoś wyrwał barwy z jej krzyku.
Lasy szeptały liśćmi,
ale nikt ich nie słyszał.
Rzeki płynęły wciąż,
lecz nie niosły już odbić twarzy.
—
Człowiek patrzył na to wszystko
i nie rozumiał,
czemu świat jest ruchem,
a jego dusza — nieruchomą skałą.
—
Gdziekolwiek szedł,
zostawiał ślad, który
nie znaczył nic.
—
A kiedy próbował nazywać rzeczy,
rzeczy milczały.
I od tego milczenia
umierało każde jego słowo.
—
Karol Badziąg
16.11.2025
Inne tematy w dziale Społeczeństwo