karolbadziagteatrsubiektywny karolbadziagteatrsubiektywny
30
BLOG

Święta, które nie świecą dla wszystkich

karolbadziagteatrsubiektywny karolbadziagteatrsubiektywny Społeczeństwo Obserwuj notkę 0

Święta, które nie świecą dla wszystkich


Boże Narodzenie w zbiorowej wyobraźni pachnie choinką, barszczem, ciepłem domu i bliskością. Reklamy mówią jednym głosem: „to czas radości, miłości i rodzinnych spotkań”. Ale ten obraz jest tylko fragmentem rzeczywistości. Obok stołów uginających się od potraw istnieje inny świat — cichy, często niewidoczny, a w czasie świąt boleśnie wyostrzony.


Bezdomni – święta pod gołym niebem

Dla ludzi bezdomnych święta nie różnią się wiele od innych dni, poza jednym: kontrastem. Gdy miasto błyszczy lampkami, oni śpią na kartonie, w pustostanach, w noclegowniach, które pękają w szwach. Wigilia to dla nich często plastikowy talerz z zupą wydaną przez wolontariuszy, kilka życzeń rzuconych w biegu i powrót do samotności. Święta nie przynoszą cudu — tylko przypominają, jak daleko są od świata, który świętuje.


Dzieci chore – święta na szpitalnym łóżku

Na oddziałach pediatrycznych choinki są mniejsze, a prezenty skromniejsze. Dzieci uczą się tu słów, których nie powinny znać: „chemioterapia”, „wyniki”, „rokowania”. Kolędy brzmią ciszej, bo za ścianą ktoś płacze. Rodzice uśmiechają się na siłę, bo wiedzą, że ich strach nie może być większy niż strach dziecka. Boże Narodzenie w szpitalu to nie czas odpoczynku — to czas nadziei, która musi być silniejsza niż zmęczenie i lęk.


Hospicja – święta na granicy czasu

W hospicjach święta mają inny wymiar. Tu nikt nie udaje, że wszystko będzie dobrze. Tu liczy się dotyk, obecność, jedno dobre słowo. Czas nie płynie — on się kurczy. Kolędy bywają ostatnimi, a życzenia sprowadzają się do jednego: żeby nie bolało, żeby nie być samemu. To miejsca, które obnażają prawdę o świętach: że ich sens nie tkwi w dekoracjach, lecz w byciu z drugim człowiekiem do końca.


Samotni – święta w czterech ścianach

Samotność w święta boli najbardziej. Gdy telefon milczy, a pusty talerz stoi naprzeciw, cisza staje się krzykiem. Samotni nie zawsze są starzy — bywają młodzi, porzuceni, po rozwodach, po stratach, których nikt nie widzi. Święta przypominają im, kogo już nie ma i czego nie da się cofnąć. W świecie głośnych spotkań ich ból jest niewygodny, więc często pozostaje przemilczany.


Prawda o świętach

Boże Narodzenie obnaża nierówności, samotność i kruchość życia. To nie tylko czas radości — to test naszej wrażliwości. Bo sens świąt nie mierzy się ilością prezentów ani liczbą gości przy stole, lecz tym, czy potrafimy zobaczyć tych, dla których ten czas jest najtrudniejszy.

Jeśli święta mają mieć znaczenie, muszą wyjść poza nasze domy. Do noclegowni, szpitalnych sal, hospicjów i mieszkań, w których ktoś czeka na jeden gest, jedno „pamiętam”. Bez tego Boże Narodzenie pozostaje tylko ładną dekoracją — pustą i obojętną.


Karol Badziąg 

15.12.2025





Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo