karolbadziagteatrsubiektywny karolbadziagteatrsubiektywny
182
BLOG

Pisane na żywo. Igrzyska głupków.

karolbadziagteatrsubiektywny karolbadziagteatrsubiektywny PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

Kaczyzm szykuje nam igrzyska. Już zaczęły się eliminacje, kto będzie kapitanem pisowskiej ekipy. Licytacja wyników i efektów, kto jest lepszy, kto więcej znaczy, rywalizacja pomału się rozkręca. Konkurencja jest ostra. Od pałacu z żyrandolem, skończywszy na Toruniu. Licytacja obietnic, kto może więcej, lepiej, dalej, bardziej chamsko, ordynarnie, lub z matką boską na ustach. Nie oglądają się za siebie, nie oglądają się za siebie. 

Duda zwany prezydentem zapowiedział 200 lat dobrobytu węglowego. Poleciał wysoko, stawiając poprzeczkę jak na razie nie do pobicia. Morawiecki, bankowiec z tytułem premiera, zaczął swój start od dopingu z matką boską. Jego święta mowa w Toruniu, przebiła nawet wszystkich klechów, niby punkt zdobyty, ale z dopingiem. W następnej dyscyplinie, w które rekord jak na razie dzierży człowiek od żarówek, bankowiec rzucił lżejszą kulą, lecz niestety spalił temat, gdyż rekord był w innym kierunku. Polska węglem stać nie będzie, nastanie era atomu. W tej samej dyscyplinie, stanęła na starcie kolekcjonerka brożek, jednak ona nie pobiła rekordu, ogólnikowość perspektywy węglowego mocarstwa jaka jesteśmy i będziemy, nie kwalifikuje do zajęcia miejsca na podium. Próbowała, a wyszło jak zwykle. 

To tylko drobny wycinek z ostatniego tygodnia. Warto wspomnieć o dobrobycie Morawieckiego, sorki-o dobrobycie mówi premier z nadania, jaki zaistniał od czasów wstawania z kolan. O jego dobrotliwym tonie, mówieniu o pojednaniu mdłości dostają twardogłowi z zakonu PC. Zalewa nas ciepła woda z kranu. W żyrandolu zakładają nowe żarówki, wszystko się ociepla, wygładza, "naprawia" to co się zepsuło, chociaż jak twierdzą, że nic się nie-zepsuło, bo to taka była i jest strategia. Takie wstawanie z kolan. no własnie widać  czym się to skończyło. Prezes uszkodził sobie kolano i dalej już poleciało. 

Igrzyska wystartują po nowym roku. Teraz ludy-ciemne i gorszego sortu są zajęte konsumpcją plusów pisowskich. Przygotowują się do zabawy grudniowo-noworocznych. Nie w głowie im rekordy populizmu i obietnic. Ważna jest choinka, woda z mąką, zastaw się a postaw,  prezenty i alkohol. Czyli to co Polak lubi najbardziej. Polityka i owszem też będzie, przy białym obrusie, ale dopiero po kilku głębszych. Na trzezwo oceniać się będzie, jak wysoko Polska przegra z Łotwą. Gdy ucichną wystrzały korków od szampana, kaczyzm zapali znicz igrzysk, podpalając banki i wolne media. Im bardziej będą płonąć tym większa będzie widownia i aplauz ciemnego ludu. 

Ludi satus tempus.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka