Coraz bardziej uwiera PiS afera SKOK-u Wołomin. Politycy z pierwszego rzędu, milczą lub bagatelizują problem. Tak to nazywają. Pytanie brzmi tylko, czy prawie 4 mld złotych utopionych w Skoku-u to mniejsza afera, niż Amber Gold, który oszukał ludzi na około 600 milionów? Bo tak to teraz wygląda. W Amber pieniądze straciło trochę ponad 12 tysięcy ludzi, przez Skok Wołomin, zostało oszukanych parę milionów Polaków. Czemu do tej pory nie mam komisji, czemu czołowi politycy pisowscy nie są grillowania przez ziobrowską prokuraturę? Czemu i komu służy taka cisza? I w końcu gdzie podziały się miliardy złotych? Wspólne zdjęcia z imprez, radosne spotkania, powiązania bardziej lub mniej oficjalne i co? Tylko cisza?
PiS tak ochoczo znęca się nad PO za afery. Mniej lub bardziej słusznie. Największą był hazardowa, bo podsłuchy tak naprawdę nic nie znaczyły w obciążeniu Tuska i jego ludzi. Żadne uszczerbek finansowy, ani łapówki, ani transferowanie pieniędzy zagranice nie było. Teraz mamy ustawę bankową pisaną pod czyjeś dyktando, nie wyjaśniony transfer miliardów ze Skok-u, znikające miliardy z GetBack-w dodatku w szczególny sposób próba rozwiązania afery poprzez ojca Morawieckiego, który stał się pośrednikiem. W tym ostatnim przypadku, konkretnie zyskało zaplecze polityczne PiS-u. O nepotyzmie, korupcji nie tylko politycznej, zawłaszczanie spółek, firm już nie wspomnę bo to osobne patologiczne rozdziały, raczej czarne karty władzy kaczystów.
W całej sprawie Skok-u, nie tylko Wołomin, nie jasna do końca jest rola senatora Grzegorza Biereckiego. W tym wypadku chodzi o mętne tłumaczenia w sprawie transferu pieniędzy ze Skoków na różne konta bankowe. W tym nieudany transfer do banku Czarneckiego. Jego dziwne, buńczuczne zachowanie świadczyć tylko może, że jest tak pewny, że go służby ochronią. Nie wspominając o uległej władzy prokuraturze.
Można dużo zarzucić poprzednim partią, które Polską rządziły. Lecz to co teraz wyprawia PiS, nie da się ocenić kilkoma słowami, nawet epitetami. Państwo stało się prywatnym folwarkiem ludzi władzy. Ostatnie bastiony wolności za niedługo znikną. Przykład Węgier sam się narzuca, wszak Kaczyński jako przykład podał, że chciałbym stworzyć drugi Budapeszt. Słowa kiedyś przez niego rzucone, teraz pomału są realizowane. Do tego potrzebne są banki poza całkowita kontrolą instytucji nadzoru, służebne media no i pieniądze. Skok-i stały i są przyczółkiem większego planu. Gotowe za złotówkę przejąć każdy bank. I taki jest właśnie plan, za którym stoi Bierecki i marszałek Terlecki. Mając takie możliwości bankowe, władza się zabezpiecza przed klęską wyborczą. Muszą gdzieś ulokować swój kapitał, nie tylko intelektualny. Muszą zdobyć finansowanie projektów będąc w opozycji. Zostało im tylko z ważniejszych rzeczy zmienić pewne instrumenty w nadzorze bankowym-KNF, żeby nie można było dociekać nad przepływem pieniędzy na różnych kontach. Afera temu może sprzyjać.
Czarneckiego banki tak naprawdę będą dla władzy testem jak można się daleko posunąć. Polskie banki z kapitałem zagranicznym jako córki banków zachodnich trzymają się dość dobrze. Gorzej się już prezentują w swoich krajach. I te problemy chce wykorzystać PiS ze Skok-ami. Wygenerować takie zaostrzenia finansowe, które doprowadzą do przejęcia za złotówkę+.
Wracając do sedna afery wołomińskiej. Trzeba zaobserwować, którzy politycy zamieszani, są lub będą zaraz w niełasce Kaczyńskiego. Taka osoba lub osoby zostaną się ofiarami największej afery i skandalu od 1989.
facile amittiur
