Zgłosiłem publikację Eternity na Salon24 jako naruszenie ciszy wyborczej i wypowiedzi oceniające o jednym z kandydatów. Zgłosiłem do NASK, co oczywiście jest bezsensowne w kontekście standardów, które ta instytucja, czy tam jej funkcjonariusze prezentują ostatnio. Podobno zgłoszenia naruszenia ciszy wyborczej można dokonywać na Policji. Można nawet podobno internetowo. Ale pierwszy punkt procedury jest taki, że mam przygotować dokument ze zdjęciem. To zdecydowanie osłabia chęć zgłaszania (poza oczywistą niechęcią do zgłaszania tej instytucji czegokolwiek kiedykolwiek od zawsze). Linku do ejakulacji werbalnej wzmiankowanego na wstępie nie dołączę za względów oczywistych. Możliwe byłoby wtedy uwikłanie mnie w promowanie tych jego treści. Ze strony tej nacji, kanadyjskiej oczywiście, wszystko jest możliwe.
*jajeczko ze zdjęcia to prawdopodobnie kopciuszek. Wypadło (lub zostało usunięte) z rynny mojego domu w najpiękniejszym mieście na świecie. Nie notowanym na szczęście w rankingu Country Brand Index albo innym potworze.
Inne tematy w dziale Polityka