rozpylaczek rozpylaczek
1620
BLOG

Zwycięstwo Kaczyńskiego, czyli lepsza Wróbel w garści

rozpylaczek rozpylaczek Polityka Obserwuj notkę 24

Nawet przeciwnicy Jarosława Kaczyńskiego uważają go za genialnego stratega. Zapewne więc wczorajsza dyskusja w Sejmie i dzisiejsze głosowanie zostaną przez wielu komentatorów uznane za kolejny wielki sukces.

Bardzo jestem ciekawy, jakie to korzyści – zwłaszcza te długofalowe – odniósł Jarosław Kaczyński z tego, że służył jako statyw do tabletu i że za wnioskiem o obalenie rządu Tuska głosowali wyłącznie posłowie PiS i posłanka Marzena Wróbel.

Jarosław Kaczyński ponoć planuje swoje posunięcia na wiele ruchów na przód. Ruchów, których mniej bystrzy obserwatorzy nie rozumieją i przez to oceniają je jako błędne. Dopiero na końcu rozdziawiają usta w niemym podziwie: „Aaa, to o to chodziło…”. A Pan Prezes wiedział to od samego początku.

Teraz na pewno też tak jest. Tacy jak ja nie mają szans na zrozumienie tego samodzielnie. Pozostaje nam więc cierpliwie czekać na ten decydujący ruch Prezesa, po którym wszystko będzie jasne. A oczekiwanie skracać sobie czytaniem tych komentatorów, którzy już dzisiaj wiedzą, na czym ten sukces polega.

Najbardziej interesuje mnie to, czy przebieg wczorajszej debaty i wynik dzisiejszego głosowania był właśnie taki, jak to sobie Pan Prezes umyślił.

Czy gdyby wczoraj Dorn nie wyśmiewał pomysłu PiS (cytat, że „Niepotrzebne bitwy są ostatnią deską ratunku głupców” – bezcenny) – byłoby oznaką, że genialny plan Kaczyńskiego miał jakiś feler?

Czy gdyby w dzisiejszym głosowaniu wniosek poparło więcej posłów, Jarosław Kaczyński przyjąłby z niepokojem, że coś poszło nie po jego myśli i że w związku z tym przyszłe zaplanowane ruchy też trzeba skorygować?

A czy gdyby dzisiaj rząd Tuska upadł, Jarosław Kaczyński zakląłby szpetnie, że to kompletnie zburzyło mu cały misterny plan?

Pewnie nie. Geniusz Jarosława Kaczyńskiego polega przecież na tym, że każdy rozwój sytuacji jest dowodem, na to, że ma rację.

Jerzy Skoczylas

rozpylaczek
O mnie rozpylaczek

Stoję tam, gdzie stało ZOMO, dziecko resortowe, dziadek z Wehrmachtu.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka