Prezes PiS wrócił z wakacji w wielkim stylu. Udzielił „Rzepie” wywiadu, w którym jako przyszły premier opowiada, jak zmieni Polskę. Ten wywiad będzie analizowany, komentowany i cytowany jeszcze wiele dni, a może nawet tygodni czy wręcz miesięcy. I na pewno będzie przywoływany w czasie kampanii wyborczej. W pełni na to zasługuje. Dlatego ja zajmę się tylko niektórymi wątkami.
Prawie cała rozmowa oparta jest na schemacie, z którym często miałem do czynienia w czasach, gdy byłem barmanem w klubie studenckim. Ilekroć w tym klubie zdarzyło się, że jakiś Murzyn lub Arab tańczył z polską dziewczynę, tylekroć podrywał się jakiś osiłek i mówił: „Ja tam, k…, nie jestem rasistą, ale na to, żeby czarnuch tańczył z naszą dziewczyną to przecież pozwolić nie mogę!”
Jarosław Kaczyński mówi: „Ja nie chcę budować państwa wyznaniowego, tylko państwo mocno osadzone w polskiej tradycji.” I dlatego zapowiada: „Aksjologia konstytucji musi być jasna i zakorzeniona w tradycji – konstytucja powinna się zaczynać wezwaniem »W imię Boga wszechmogącego«.”
Jarosław Kaczyński wielokrotnie deklarował, że miejsce Polski jest wśród Europy, że wręcz powinniśmy odgrywać w niej kluczową rolę. I dlatego mówi: „Należy też jasno zapisać kwestie suwerenności Polski i wyższości krajowych przepisów nad prawem europejskim. Musi być jasno rozstrzygnięte, że gospodarzami w Polsce są Polacy i nie można nam narzucać niczego, co jest sprzeczne z polskim porządkiem prawnym i systemem aksjologicznym.”
Dwadzieścia lat temu Jarosław Kaczyński zapędy ZCHN-u do wprowadzenia rygorystycznych praw obyczajowych (choćby całkowitego zakazu aborcji) skomentował tak: „ZChN to najkrótsza droga do dechrystianizacji Polski”. Dziś możemy powiedzieć, że powtórne rządy PiS to najkrótsza droga nie tylko do dechrystianizacji Polski, ale również do wyrzucenia jej z Europy.
W tej chwili PiS ma ogromną przewagę sondażową nad Platformą Obywatelską. Wygląda na to, że ten trend najlepiej można odwrócić przede wszystkim za pomocą rozgłaszania wszędzie, gdzie się tylko da, tego, co planuje z nami zrobić Jarosław Kaczyński.
Jerzy Skoczylas
