Dotarli bez ochrony

 Nie będzie to notka o ostrzelaniu Kijowa przez rosyjskich bandytów, gdy niezwyciężona Ukraina gościła delegację z Afryki. Nie można przecież pisać o czymś, co miejsca nie miało. Trzeba jednak dodać, że delegacja afrykańska pomimo pozbawienia jej ochrony agentów bezpieczeństwa (zatrzymani na lotnisku) bezpiecznie dotarła do Rosji i spotkała się z prezydentem Rosji.

Prezydent Rosji Władimir Putin na spotkaniu z delegacją afrykańską po raz pierwszy pokazał stambulski projekt traktatu między Federacją Rosyjską a Ukrainą, który Kijów najpierw parafował, ale potem porzucił.

"Negocjacje były konstruktywne. Otrzymaliśmy do rozpatrzenia propozycje z Ukrainy - ich jasno sformułowane stanowisko" - tak o negocjacjach z Ukrainą, które odbyły się w Stambule, 29 marca mówił szef rosyjskiej delegacji Władimir Miedziński.

 Jako bonus dodam, że po występach  byłego prezydenta Rosji Miedwiediewa, który powiedział, że nie ma już żadnych moralnych granic, które mogłyby powstrzymać Moskwę przed niszczeniem podmorskich kabli komunikacyjnych jej wrogów, właściciele kabli zaczynają pilnować tego, co Rosja może zniszczyć.  Lepiej późno niż wcale, ale refleksem stróże kabli raczej nie grzeszą.  

 Biorąc pod uwagę dostawy broni dalekiego zasięgu, strefa sanitarna na Ukrainie powinna przebiegać wzdłuż granic Lwowa, uważa Dmitrij Miedwiediew.

 „Biorąc pod uwagę wrogie decyzje o zaopatrzeniu kijowskiego reżimu w coraz więcej broni dalekiego zasięgu, taka linia powinna przebiegać wzdłuż granic Lwowa, aby pełnić realną rolę obronną. Wtedy to będą nowe bezpieczne granice tego, co kiedyś nazywano „krajem 404” – dodał Miedwiediew na kanale Telegram.

 Natomiast dużym refleksem, a nawet umiejętnością przewidywania wykazał się Wydział Edukacji Obwodu Dnieprowskiego w Kijowie. Przewidując przyjazd delegacji z państw afrykańskich i atak rosyjskich rakiet na Kijów, wydział zakupił do schronów bębny różnej średnicy w ilości 306 sztuk. Dostawca bębnów miał skasować  900 tys. hrywien i tylko czujność obywatelska uniemożliwiła realizację kontraktu. Czy unieważniono zakup szatkownic i patelni do pieczenia warzyw, które miały być stałym wyposażeniem schronów, prasa ukraińska nie podała.