Oświadczenie agenta Wojciecha J. jest pozytywnym sygnałem i szkoda,że inni agenci jakoś tak niechętnie o przeszłości wspominają.A warto powspominać i ujawnić swoją nieskazitelną drogę do kapitalizmu-bo czas leci i agentów ubywa,a historycy problem z odtwarzaniem faktów mają.
Powtórka ,,Klej i farba"
Szkoda,że wybory nie odbywają sie co miesiąc,bo wykrywalność agentów wzrosła by do poziomu przekraczającego wszystkie poziomy.Idealnym rozwiązanie jest dobrowolne przyznanie się wszystkich mieszkańców kraju do współpracy z komuną i jej agendami.Jest prawdopodobne,że ilość agentów przekroczyła by ilość mieszkańców,ale zawsze Polak kombinował i koniec z końcem związać chciał.Taki wkurwiony agent to potrafił pod kilkoma ksywami ,,pracować" i razem z ,,prowadzącym" taką kase robili,że nie tylko głowa z zazdrości puchła,ale i archiwa trzeba było powiększyć.Na samym dole agenturalnym pracowali agenci zatrudnieni jako ,,fizycy".Siła i ilość to była poważna:sprzątaczka i pomocnik w skupie butelek,stolarz malarz i kołodziej,brygadzista i majster to była podstawowa siła agenturalna.Jeden drugiego podpierdalał gdzie mógł i kiedy mógł,z powodem i bez powodu.Pijacy,złodzieje gwoździ i papieru toaletowego i podpierdalacze chlali potem wspólnie i rozwiązywali problemy socjalizmu.Uczciwych trochę było,ale nikt chlać z nimi nie chciał,więc przejebane mieli.
Klasa średnia podpierdalających określane jako menda partyjna elegancko mówiąc nie podpierdalała, tylko donosiła.Potem też piła.
Te dwie klasa miały małe znaczenie agenturalne i dlatego wynaleziono wczasy zakładowe,gdzie ,,fizycy"i średniacy mogli nie tylko pochlać,ale i w rodzinnym gronie poplotkować.Potem powrót i dalej podpierdalać.Zawansowani agenci dostawali talon na rower lub wycieczkę pociągiem przyjaźni.Takie czasy i takie obyczaje panowały.
Agent ,,inteligent" to był już prawdziwy agent.Taki otrzymywał instrukcje i studia na oksfordach obcych.Robota była ,,rodzinna" tzn..tatuś kapował i synka do biznesu wciągał.W tej klasie uczciwym nie tylko ciężko było ale i niebezpiecznie.Talonik na samochoda,paszporcik i inne drobiazgi otworem stały i jak menda cierpliwa była to do polityki drogę otwartą miała.Taki mały awans do ,,bezrobocia" za pieniędze małych agentów.
A potem zachodnie siły,oczywiście przy pomocy wschodnich kolegów,socjalizm zlikwidowały i system socjalny wprowadzili.Za pracę płacić nie muszą,a dotacje wypłacają na czas.Jest fajnie.
Kto wytrwałym i uczciwym był,to teraz może stać wyprostowany i opowiadać jak było.Bez strachu i złych wspomnień,bo są tacy co gotowi byli akta swoje przez przewód pokarmowy przemielić i tylko stary zwyczaj zszywania donosów w jedną kupę uniemożliwił im ten zamiar.
Jaką wartość ma człowiek, który nauczył się czytać i pisać, myślenie pozostawiając innym? (Ernst Hauschka)
Uwaga! Wszystkie ilustracje na blogu – niezależnie od sposobu ich powstania (fotografie, grafiki komputerowe, obrazy generowane sztucznie) – mają charakter wyłącznie ilustracyjny i nie przedstawiają rzeczywistych osób. Wszelkie podobieństwa do osób istniejących są przypadkowe. Autor nie przetwarza danych osobowych i nie wykorzystuje wizerunku żadnej osoby bez jej zgody. W razie wątpliwości proszę o kontakt – sporne materiały zostaną usunięte.
Osoby urażone treścią moich notek lub komentarzy proszę o kontakt karzo@mail.de Prawnicy osób urażonych po przedłożeniu pełnomocnictwa (Polska) lub Vollmacht (BRD) otrzymają wszystkie moje dane potrzebne do prowadzenia sprawy.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości