Karzo Karzo
179
BLOG

Ręka opatrzności. Sabotaż część 2

Karzo Karzo Polityka Obserwuj notkę 35

 Dziś nadszedł czas, aby wyjaśnić, dlaczego Polska nigdy nie otrzymała odszkodowań za straty poniesione w czasie II wojny światowej. Wyobrażam sobie, że po pierwszej notce niejeden miał ochotę dorwać Karzo i obić mu niemiecki pysk za to, że atakuje najwybitniejszych synów ziemi polskiej, którzy walczą z Niemcami o prawo do odszkodowania. Nie przyszło im jednak do głowy, by zapytać, czy w ogóle istnieją ku temu podstawy prawne. Adres do pierwszej notki TUTAJ

 Zamiast tego, sypnięto mącicielom pieniędzmi – na drukowanie pierdołowatych broszurek, badanie strat, pomiary rozpaczy, wystawy objazdowe i stałe. A przecież nie o pieniądze tu chodzi, lecz o jedno podstawowe pytanie: z jakimi argumentami prawnymi badacze pojechali do naszego odwiecznego wroga?

 Bo wszyscy wiedzą, że Niemcy nigdy nie podpisały traktatu pokojowego, który ustaliłby wysokość strat i zobowiązań odszkodowawczych. Tak było zawsze i tak jest do dziś. Nie po to najlepsi amerykańscy prawnicy układali treść porozumień poczdamskich oraz warunki bezwarunkowej kapitulacji III Rzeszy, by dziś kraj taniej siły roboczej domagał się reparacji.

 Po II wojnie światowej Niemcy nie podpisały formalnego traktatu pokojowego. Zamiast tego, w maju 1945 roku podpisały bezwarunkową kapitulację wobec aliantów. Na tej podstawie cztery zwycięskie mocarstwa – USA, ZSRR, Wielka Brytania i Francja – objęły Niemcy wspólną okupacją. Nie było jednak prawnego zakończenia wojny, jak po I wojnie światowej.

 Właśnie ten brak traktatu pokojowego Niemcy wykorzystywały później jako argument prawny przeciwko wypłacie reparacji – zwłaszcza Polsce. Twierdzono, że nie zostały spełnione formalne warunki, by Polska mogła dochodzić roszczeń wprost. Powiedzieli wam to mąciciele? Czy dalej snuli opowieści o „głupich Niemcach”, a wy staliście z otwartymi ustami, nie zadając najprostszego pytania?

 Pominę szczegółowy opis wydarzeń z 1953 roku, gdy – pod silną presją Związku Radzieckiego – polski rząd ogłosił, że zrzeka się dalszych roszczeń wobec NRD. Niemcy Zachodnie (RFN) uznały to zrzeczenie za ostateczne. Temat ten jednak nigdy nie został podniesiony przy okazji podpisania traktatu „Dwa plus Cztery” w 1990 roku. To ten dokument formalnie zakończył stan wojny i przywrócił Niemcom suwerenność – ale bez jakichkolwiek zapisów o reparacjach.

 Powtórzę dla tych, którzy czytają pobieżnie: pełną suwerenność Niemcy odzyskały dopiero w 1990 roku. Po 55 latach okupacji Niemcy nareszcie odzyskali wolność i prawo do samostanowienia. Dobrze, że nad tym procesem czuwała amerykańska pomoc prawna – bo jeszcze trochę, i Niemcy mogliby popełnić błąd niewybaczalny.

Taki błąd popełniły państwa, które w czasie wojny walczyły po stronie Hitlera. Lekkomyślnie podpisały po wojnie formalne traktaty pokojowe i zobowiązały się do wypłaty odszkodowań. A gdzie traktat pokojowy, tam i obowiązek reparacyjny. Oto jak zakończyło się to w 1947 roku:

Włochy – ok. 360 mln dolarów (dla Grecji, Jugosławii, Etiopii i Albanii),

Węgry – ok. 300 mln dolarów (dla ZSRR, Czechosłowacji i Jugosławii),

Rumunia – ok. 300 mln dolarów (dla ZSRR),

Bułgaria – 70 mln dolarów (dla Grecji i Jugosławii),

Finlandia – 300 mln dolarów (dla ZSRR),

Austria – choć nie podpisała traktatu, wypłaciła odszkodowania indywidualne, m.in. ofiarom nazistowskich prześladowań.

 Dobrze, że  Niemcy wypłacały odszkodowania indywidualne – bo nawet tego byśmy nie mieli. Wypłacono świadczenia ofiarom Holocaustu i pracy przymusowej. Polsce przekazano ok. 500 mln marek w latach 90. w ramach Fundacji „Pamięć, Odpowiedzialność i Przyszłość” – ale nie były to reparacje. Reparacje wypłaca się tym, którzy ustalili je w traktacie pokojowym.

W trzeciej notce opowiem o dużych szansach na uzyskanie od Niemiec ok. 102,9 miliarda euro – i to nie wszystko. Możliwości są, tylko trzeba znaleźć prawników, a nie wydawców pierdołowatych broszurek.

image

Na koniec, jeszcze jedno: nie zapomnijmy o odszkodowaniach dla Izraela. Marzeniem Niemców było zapewnienie narodowi żydowskiemu miejsca na Ziemi. Marzenie to się spełniło – 15 maja 1948 roku ogłoszono Deklarację Niepodległości Izraela. Dobre marzenia i poważne projekty zawsze trzeba wspierać.

Zobacz galerię zdjęć:

Karzo
O mnie Karzo

Jaką wartość ma człowiek, który nauczył się czytać i pisać, myślenie pozostawiając innym? (Ernst Hauschka) Uwaga! Wszystkie ilustracje na blogu – niezależnie od sposobu ich powstania (fotografie, grafiki komputerowe, obrazy generowane sztucznie) – mają charakter wyłącznie ilustracyjny i nie przedstawiają rzeczywistych osób. Wszelkie podobieństwa do osób istniejących są przypadkowe. Autor nie przetwarza danych osobowych i nie wykorzystuje wizerunku żadnej osoby bez jej zgody. W razie wątpliwości proszę o kontakt – sporne materiały zostaną usunięte. Osoby urażone treścią moich notek lub komentarzy proszę o kontakt karzo@mail.de  Prawnicy osób urażonych po przedłożeniu pełnomocnictwa (Polska) lub Vollmacht (BRD) otrzymają wszystkie moje dane potrzebne do prowadzenia sprawy.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (35)

Inne tematy w dziale Polityka