Tłumy i tumany

Siergiej Ławrow został wyśmiany podczas swojego przemówienia w trakcie 51. Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. O  zdarzeniu poinformowała na Twitterze Anne Applebaum, żona Radosława Sikorskiego."Czymś niezwykłym jest widok tłumu w Monachium wyśmiewającego na głos rosyjskiego ministra spraw zagranicznych" - napisała na Twitterze publicystka "The Washington Post", autorka m.in. książki "Gułag", za którą w 2004 roku otrzymała Nagrodę Pulitzera.

Zrozumiałe jest, że jak dyżurni idioci do tego ,,twitera” wpadną i ulegną zderzeniu z wpisem to natychmiast walec idiotyzmów rusza. Tłumy rechoczących idiotów zawsze są zabawne i dlatego nasi idioci też muszą rechotać. Jest to normalne zachowanie grupowe i zdziwienia budzić nie może. Po prostu tacy są idioci.

Wideo z Ławrowem

Po zapoznaniu się z materiałem optycznym dolazłem jednak do wniosku, że jednak ta Applebaum w tym wypadku rację ma. Ze zgromadzonego motłochu kilkuosobowa hałastra próbowała wymienionego już Ławrowa rozbawić. Jakże niezwykłym przeżyciem jest możliwość obserwowanie wyrwanej z motłochu szyderczej hałastry, która rechocząc zapomniała, że podczas wojny skamlała i błagała o pomoc. Część rozbawionego motłochu żebrząca o ,,ruski” gaz, dostęp do rynku zbytu i nieumiejąca rozwiązać podstawowych spraw swoich obywateli pokazała, że potrafi jeszcze rechotać. Dobre i to.