Syn Bodnara miał dopuścić się napaści wraz z dwójką kolegów. Do tych wydarzeń doszło pod koniec zeszłego miesiąca – 26 i 28 maja. Trójka chłopaków miała podchodzić z nożem do młodszych kolegów i zastraszać ich, domagając się pieniędzy. Chodziło o kwoty w wysokości 10, 20 zł. https://www.dorzeczy.pl/kraj/106298/Syn-Bodnara-napadal-na-rowiesnikow-grozil-im-nozem.html
Można śmiało powiedzieć, że grupa uzbrojonych młodocianych bandytów dokonuje napadów rabunkowych. Akcja dzieje się w mieście tolerancyjnym więc wiadomość o zorganizowanej grupie przestępczej nie została w odpowiednim momencie ogłoszona. Czy policja zawiodła, a może sąd nie dorósł do tego, by w porę społeczeństwo ostrzec i bandytów grasujących dopaść będą teraz badali dziennikarze.
Jest takie przysłowie, że czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci, ale w tym przypadku wypada przywołać przysłowie: ,,Jakie drzewo, taki klin: jaki ojciec, taki syn".
Komentarze