„Zwolniony pracownik, wbrew fałszywym insynuacjom kierownictwa przedsiębiorstwa, nie nawoływał do agresji, a jedynie dał wyraz swoim przekonaniom religijnym poprzez zamieszczenie prostych cytatów z Pisma Świętego” – napisano w komunikacie Instytut Ordo Iuris, który reprezentuje mężczyznę. (https://polskieradio24.pl/5/1222/Artykul/2332927,Ordo-Iuris-krytykuje-oswiadczenie-IKEI-po-zwolnieniu-pracownika-za-stosunek-do-LGBT
Nie wiem kto siedzi w Ordo Iuris ale przekonania religijne usprawiedliwieniem czynów być nie mogą.
Zwolniony pracownik zachował się nagannie i żaden cytat z Pisma Świętego argumentem obronnym być nie może. Tym bardziej że sprawa w łapy ateisty może trafić. Wprawdzie łajzę ateistyczną można odsunąć od sprawy, a nawet cały skład, ale fanatyczny sędzia katolik szans na bezstronne prowadzenie sprawy też szansy nie dostanie. Możliwe, że sprawa dotrze do jakiejś komisji europejskiej gdzie Brud, humor i zgnilizna i tam IKEA zainwestuje w obronę swojego honoru. Jest więc ubaw i można liczyć na to, że lato będzie zabawne.Zabawa zabawą a zwolniony pracownik powoli wychodzi z koszmarów absurdu i powraca do równowagi. Facet zrozumiał, że pedały z Ikea nie będą z nim rozprawiać o dzieciach, żonie, radości z bycia heteroseksualnym i zareagował tak, jak reaguje wyobcowany. Samotny, prześladowany i osaczony złapał się cytatów, bo wiedział, że jest to ostatnią deską ratunku.
Wypada mi dodać komentarze, które uważam za trafione, bo są mojego autorstwa. :
Starosta Melsztyński ,,Czy firma ma obowiązek tolerowania pracownika, który kolegom z pracy i klientom grozi śmiercią?"
Cytat to nie groźba. :))) Nie tylko powinni tolerować, ale zapewnić mu ochronę przed atakiem heterofobów.
Otoczony przez dewiantów heteroseksualista ma prawo do obrony i ochrony
przed atakiem godzących w jego wartości. Postępek zaszczutego i
otoczonego przez heterofobów człowieka jest więc uzasadniony i
usprawiedliwiony.
Na pomoc nie liczę, proszę jednak o logiczne zrozumienie wydarzenia.
Moim najlepszym kolegą jest homoseksualista. Jego partnerem był pedał z
Polski. Gdyby w tej dyskusji o dewiantach brał udział to obrońcy
pedalstwa, dewiacji i zboczeń nie mieliby żadnych szans. Nie
skorzystałem z okazji brania udziału w zabawie zorganizowanej przez
homoseksualistów (szczerze powiem, że strach przed żoną), ale świadkowie
i uczestnicy balu byli zachwyceni. Orkiestra, dobre jedzenie, żadnych
gumowych fiutów, ale humory dopisywały. Tym bardziej że kawały o
pedałach i popieprzonych lesbach bawiły wszystkich. Jak masz takich
znajomych, to możesz zabierać głos w tej sprawie. Jak nie masz, to tylko
porada specjalisty jest w stanie ci pomóc.
Na zakończenie dodam, że na 28 krajów UE tylko Bułgaria, Włochy, Łotwa, Portugalia, Hiszpania i Polska dopuściła osoby homoseksualne do kręgu krwiodawców. Pozostałe homofobiczne kraje trzymają się starych i opatentowanych zwyczajów. Można powiedzieć, że jak polityk nam chce pokazać wała, to wykorzystuje pedała.
Komentarze