Niestety, moja ukochana Fanaberia zlikwidowała swój blog w Onecie, nie mogę więc nic z niego zacytować.
Na tym właśnie blogu pogadywałyśmy sobie w Roku Pańskim bodajże 2005, na temat PiS, przez nas obie gorąco popieranym. To było przed wyborami.
Już wtedy dostrzegłyśmy w PiS potężną siłę, zdolną do przejęcia elektoratu KLASYCZNIE lewicowego. Dziś tę okazję widać już czarno na białym.
Podkreślę, że mówię o lewicowości KLASYCZNEJ, bynajmniej nieskonfliktowanej z podstawowymi wartościami chrześcijańskimi ( wręcz wywodzacymi się z nich!), lewicowości, która formowała się w okresie autentycznych, potwornych nierówności społecznych, nieludzkiej biedy, obejmujacej ogromne rzesze ludności i bezwzględności grup posiadajacych wobec człowieka biednego, z przyczyn obiektywnych niezdolnego własnym siłami wydobyć się ze stanu upodlenia.
Nad jego losem pochylili się polscy pozytywiści i WYGRALI go do spraw narodowych, z którymi wcześniej ani identyfikował, ani miał o nich choćby średnie pojęcie.
Przeszło 50% Polaków nie poszło na wybory. Przestali identyfikować swój osobisty interes z interesem państwa i narodu.
Jak mogło do tego dojść?????
Z przestrzeni publicznej PILNIE trzeba usunąć lewicowość przypisaną wyłącznie wojnie z krzyżem, prawami dla mniejszości seksualnych i agresywną ideologizacją problemów środowiska naturalnego. Trzeba przywrócić ją problemom "kanonicznego" człowieka prostego i logicznie połączyć z podstawowymi wartościami chrześcijańskimi, z którymi nigdy nie była w konflikcie!
Nie jest to tylko i wyłącznie kwestia ideologiczna, a nawet nie jest to kwestia ideologiczna w o g ó l e - tu zwracam sie do apologetów kapitalizmu jako p r z e c i w i e ń s t w a lewicowości. Kapitał rośnie na obrocie towarami, a aby ten obrót miał miejsce, ludzie potrzebuja pieniędzy. Proste jak drut i nie ma co tu wyskakiwać z wrzaskami o "finansowaniu nierobów". Zarabiająca wyłącznie na chleb kasjerka, to nie "nierób", inteligent na umowie 'smieciowej" będzie musiał kraść, aby nabywać towary spoza zakresu zaspokojania podstawowych potrzeb. Bieda bywa silnym czynnikiem demoralizującym, generującym przemoc, złodziejstwo i zbrodnie. Przećwiczyliśmy to w okresie demokracji przymiotnikowej aż nadto dobitnie.
PiS, aby wygrać następne wybory, musi przestać się bać nalepki lewicowości. Musi tę lewicowość w y r w a ć kombinatorom, którzy zrobili z niej dochodowy, dla siebie, business! To im potrzebni są biedni, to oni są głównie zainteresowani w podtrzymywaniu tzw. przemysłu biedy, to oni, jak kania dżdżu, potrzebują ataków na homoseksualistów, Żydów, czy cyklistów, bo na tym wyrastają ogromne, rosnące w siłę instytucje "w obronie", chciwymi łapami wyciagające na swoją działalność pieniądze z budźetu publicznego.
W ostatnim programie Lisa, Biedroń zaatakował pieniądze, które dostaje kościół, jako bardziej potrzebne biednym. Żaden z dyskutantów nie zwrócił mu uwagi, że najbardziej biednymi, najbardziej potrzebujacymi pomocy, to w tej chwili zajmuje się głównie kościół. Niestety, nawet jedyny rozmówca, który wypowiadał się w programie z sensem, ksiądz (sorry, nie pamiętam nazwiska) nie zasygnalizował tego aspektu zbiorowego społecznego wysiłku pomocy biednym. Nie mam jednak o to do niego pretensji, bo kto widział program ten wie, że był tak ustawiony, aby głos rozsądku brzmial z daleka i siła techniki miał znacznei słabsze przebicie.
Są ludzie, którym d z i ś można dać już tylko rybę, ale znacznie więcej jest tych, którzy potrzebują tylko wędki. Do elektoratu tych ostatnich musi odwołać się PiS, jeśli chce wygrać wybory i zmienić w Polsce klimat dla koniecznych, coraz pilniejszych zmian.
Kaśka
Panie, daj mi odwagę, aby zmienić to, co zmienić mogę, pokorę, aby w pokoju pogodzić się z tym, czego zmienić nie mogę, i daj mi mądrość, aby odróżnić jedno od drugiego.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka