Oczywiście, teraz do tego nie dojdzie, bo jakże Komorowski może zdegradować swojego doradcę - nie?
Kiedyś jednak dojdzie - tyle polskie społeczeństwo może uroczyście, na tysiąc procent, o b i e c a ć udekorowanym bandytom i ICH GORLIWYM WYKONAWCOM - głośno, aby jeszcze usłyszeli.
Myślicie, że im nie zależy? A owszem - i to bardzo. Oni chcą istnieć w historii jako bohaterowie, w najgorszym wypadku: rozdzierani iście hamletowskimi rozterkami.
NIE BĘDĄ.
Pozostaną im tylko medale Lenina. Stary Wiarus wpadł na genialny pomysł: niech ich jeszcze pochowaja pod murem kremlowskim. Tutaj, w komentarzach pisze w związku z pobytem Seremeta w Rosji:
http://wtemaciemaci.salon24.pl/
"A czy mógłby przy okazji uzyskać aprobatę Kremla dla pochowania Jaruzelskiego pod murem kremlowskim? Czysto pragmatyczny krok, dla odmiany. Inaczej bedą w Polsce bezsensowne kłótnie, spory, kwasy i podziały na tle decyzji gdzie Jaruzelskiego należy pochować. Potem trzeba będzie monitorować grób, ścigać sprawcow aktów wandalizmu etc., długi czas minie, zanim Wolski pójdzie w zasłużone zapomnienie.
Mógłby mu nawet prowizorycznie działkę wybrać przy okazji, jakby miał składać biało-czerwone goździki na grobie Andrieja Januariewicza Wyszyńskiego, on właśnie pod murem kremlowskim leży. Komórką mógłby zdjęcie wolnej działki zrobić, po powrocie zapytać generała czy mu się podoba."
Pomysł przedni i wart upowszechnienia!
Kaśka
Panie, daj mi odwagę, aby zmienić to, co zmienić mogę, pokorę, aby w pokoju pogodzić się z tym, czego zmienić nie mogę, i daj mi mądrość, aby odróżnić jedno od drugiego.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura