Nie zaglądam do GW, ani czytam teksty Michnika, który od dłuższego już czasu gawędzi niczym dziadek o polowaniu na tygrysy w Mandżurii, ale ponieważ obecnie ma miejsce przesilenie polityczne, tym razem, z lekka zaniepokojona, tekstu poszukałam.
Zaniepokojona, ponieważ "genialny strateg" od socjotechniki ciągle stanowi dla wielu wysoki autorytet i dlatego uchodzi za politycznego gracza. Tzw. "lewica laicka", którą dziś stanowi sojusz b. komunistów z częścią prominentnych działaczy podziemia z okresu PRL, zapowiedziała ofensywę na okolice maja, miałam nadzieję więc, że Michnik wykłapie co niego z ich strategii.
Nic z tego. Skończyło się jak w anegdocie o dziadku: Michnik po raz kolejny wystękał mantrę: "Tylko nie PiS" i nic poza tym. Jego propagandowym didaskaliom uwagi poświęcać nie będę, bo na przesiewanie przez sito wodnistego kleiku firmy "Bla bla bla" szkoda czasu i wysiłku.
Wypadałoby jednak w tym momencie skonfrontować ten tekst z innymi, które ostatnio pojawiły się w GW, sygnalizujacymi niby to pojednawcze tony pod adresem "ludu smoleńskiego".
Niepotrzebnie ten i ów triumfalnie wywnioskowali z nich, że "zaczynają się z nami liczyć". To tylko pedagogiczna metoda wysłuchania nieznośnego bachora w celu spacyfikowania go i obezwładnienia.
Tak Jacek Kuroń traktował swoich małoletnich podopiecznych: dawał im się wygadać, aby mieli wrażenie, że ich głos ma znaczenie. Podbechtana emocjonalnie młodzież jadła mu potem z ręki. Szczególnie u Milewicz słychać wyraźnie paternalistyczny ton dorosłego, który "wie lepiej". A co wie - wyraził Michnik:
- Byle nie PiS!
Odebrać PiSowi ten, w sumie dobry, ale mocno durnowaty i ogłupiony przez Kaczyńskiego, "smoleński lud".
Bardzo to rozpaczliwe, aż żałosne - niczym finisz dziadka. Wypadałoby dyskretnie przemilczeć, ale dziadek sam się wygadał.
Kto anegdoty nie zna, znajdzie ją tutaj:
http://www.dowcipnis.info/index.php?option=com_content&task=view&id=1510&Itemid=31
Kaśka
http://wyborcza.pl/1,86116,11535143,Osmieszanie_Polski.html
Panie, daj mi odwagę, aby zmienić to, co zmienić mogę, pokorę, aby w pokoju pogodzić się z tym, czego zmienić nie mogę, i daj mi mądrość, aby odróżnić jedno od drugiego.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka