Sushi z panienki

 I już wiadomo o co chodzi: 

http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/430655,tusk-za-zakazem-finansowania-partii-z-budzetu-to-rodzi-pokuse.html

Platforma postanowiła "poświęcić się" i zlikwidować dotację dla partii, ponieważ  j e j  działacze naciągają partyjny budźet.  Jak wszyscy, to wszyscy, babcia też. 

Wrzucono szokujące informacje, co by "ciemny lud" miał nad czym się podziwować, a teraz dobry premier będzie "przywracał sprawiedliwość".  Bo pokusę stanowią tylko pieniądze z dotacji, zaś te od prywatnych donatorów już nie.  Te wydawane będą wyłącznie zgodnie ze statutem, ponieważ taki np. Kulczyk w życiu nie pozwoli na to, aby lobbowani politycy marnowali jego pieniądze na cielesne uciechy.  Osobiście będzie wybierał garnitury!

Nie sposób zaprzeczyć, że lud dał się w te machinacje wkręcić i zapłonął zgodnym oburzeniem. A lody się kręcą i mało pilnuje czy bez salmonelli... O ileż łatwiej naprychać na garnitury i mało wybredne gusta kulinarne kilku gówniarzy. 

Oczywiście, pomysł nie ma szans w parlamencie, ale za to Tusk popijaruje sobie przed publicznością, jak to "on chce, ale inni mu nie pozwalają". Nie pierwszy to raz, ale w końcu i najciemniejszemu ludowi przejaśnieje  kto tu w jakie klocki gra. 

Kaśka