Kate1 Kate1
543
BLOG

Koalicja wrogich partii smoleńskich jest wyobrażalna

Kate1 Kate1 Polityka Obserwuj notkę 12

 

Fragmenty tekstu Pawła Reszki z "Tygodnika Powszechnego" publikuje Onet.pl:

 

Koalicja dwóch wrogich partii "smoleńskich" jest jak najbardziej wyobrażalna – taką tezę stawia Paweł Reszka w najnowszym "Tygodniku Powszechnym".
Jak podkreśla w tekście "Kraj murem podzielony", w polityce nie istnieje słowo "nigdy".

"Jedność, łzy, modlitwa to kilkudniowy pic. Zawsze po uniesieniu zaczyna się bójka: mamy to w charakterze.
Emocje, zamiast pragmatyzmu – tak samo było i jest także przy Smoleńsku. Przez kilka dni byliśmy razem. Dziś w powietrzu fruwają kalumnie.
Zapomniane zostaje najważniejsze: państwo dopuściło do śmierci prezydenta i innych ważnych osobistości" – pisze Reszka.

Jak wyjaśnia, "prawda jest taka, że chłodna dyskusja zburzyłaby narrację jednej i drugiej stronie".
Jego zdaniem w dyskursie o zdradzie, spisku i zamachu nie znajdzie się miejsce na rozmowę o instrukcjach i procedurach. I na przykład wyjaśnienie "jak to się stało, że pozwoliliśmy lecieć prezydentowi we mgle i lądować na klepisku".

W opinii Reszki nie oznacza to jednak, że nigdy nie dojdzie do zjednoczenia dwóch obozów, podzielonych przez katastrofę. Jego zdaniem, w polityce nie istnieje słowo "nigdy".

"Koalicja politycznych elit okopanych dziś w dwóch wrogich obozach jest jak najbardziej wyobrażalna.
Zostanie zawarta, żeby nas bronić przed powrotem postkomuny albo przed psuciem Polski przez tęczową, naćpaną  hołotę i tysiącem różnych innych bożych dopustów.
Prezes się nigdy nie zgodzi? Dla niego to bariera nie do przełamania? Po pierwsze, przełamywał się już nie raz. Po drugie, prezes kiedyś będzie byłym prezesem" – pisze dziennikarz.

Reszka stawia także pytanie, czemu w takim razie ma służyć ta walka. Jego zdaniem, choć można ją tłumaczyć emocjami, to powód może być inny.
"Smoleński dyskurs ułatwia politycznym elitom komunikację ze swoimi wyborcami. Podział na dobrych i złych jest zrozumiały.
Jedni należą do obozu zdrady narodowej, który ma za plecami »medialny przemysł pogardy«.
Drudzy do obozu narodowego szaleństwa, wspartego swoimi »niepokornymi mediami«" – wyjaśnia.

"Nie trzeba się wdawać w nudne, zniuansowane dyskusje o emeryturach, podatkach, służbie zdrowia i bezrobociu" – ironizuje dziennikarz.
"Polityczny spór ma być wyrazisty, tabloidowy. Wtedy jest skuteczny, kiedy przekłada się na słupki poparcia" – podkreśla.

Cały tekst w najnowszym "Tygodniku Powszechnym".

http://wiadomosci.onet.pl/katastrofa-smolenska,5458500,temat.html

 

Zgadzam się z Pawłem Reszką, że dwie strony wojny polsko-polskiej powinny zawiesić broń i wspólnie podjąć konstruktywne działania dla dobra Polski.

Tylko czy żeby to nastąpiło potrzebne jest jakieś trzęsienie ziemi? ;)

 

Kate1
O mnie Kate1

<script id="_wau6q4">var _wau =                <script id="_waumkc">var _wau = _wau || []; _wau.push(["dynamic", "3i6y8j7krw", "mkc", "c4302bffffff", "small"]);</script><script async src="//waust.at/d.js"></script>

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (12)

Inne tematy w dziale Polityka