Poczucie bezkarności jakie wytworzyło się w Platformie Obywatelskiej doprowadziło tego młodego człowieka do przekonania, że będąc jednym z nich może pozwolić sobie na takie zachowania względem zaprzyjaźnionych biznesmenów, a być może był do tego nawet zobowiązany... Już przy okazji tzw."afery słupowej" przed wyborami 2005 wykazał się talentem w "organizowaniu" pieniędzy dla PO, więc na wcześniejszą sugestię można sobie pozwolić. To w związku z tą aferą jeden z kolegów Rosoła (wówczas asystent posłanki PO Sawickiej), gdy chciał złożyć prawdziwe zeznania, usłyszał od pani Beaty słynne przysłowie:...jeśli wejdziesz między wrony, musisz krakać tak, jak one. Z tamtej afery Rosół się wykręcił, bo świadkowie (oprócz jednego) przed sądem odwołali wcześniejsze zeznania i sprawa się w pewnym sensie rozmyła. Aby wyciszyć szum wokół jego osoby pan Rosół został oddelegowany do innej firmy, ale jego banicja nie trwała zbyt długo, bo partia potrzebowała tego młodego, energicznego człowieka do realizacji swoich celów. W ten sposób Marcin Rosół został dyrektorem gabinetu politycznego ministra sportu Drzewieckiego, pełniącego rolę skarbnika Platformy Obywatelskiej. Miejsce to wydaje się nieprzypadkowe, gdyż Euro 2012 dawało wyjątkowo duże pole do manewrów dla zabezpieczenia finansowego PO (... że o samych "Orlikach" nie wspomnę), a ktoś tak zaprawiony i sprawdzony w bojach jak Rosół był gwarantem, że w sytuacji ograniczenia subwencji dla partii z budżetu państwa na konta PO będą wpływały pieniądze z "innych" źródeł. Z całą pewnością by wpływały, gdyby na horyzoncie nie pojawił się Mariusz Kamiński i "jego" CBA, co położyło( mam nadzieję, że na zawsze) kres praktykom tego państwa "przyjaznego" dla kolesi. Tak więc biorąc pod uwagę dotychczasową karierę Marcina Rosoła należy stwierdzić, że jego osobowość została ukształtowana przez starszych kolegów, którzy swoją przygodę z polityką i dużymi pieniądzmi zaczęli w latach 90, gdy ówczesna UW i KL-D prowadziły rabunkową prywatyzację polskiej gospodarki. To Platforma Obywatelska stworzyła Marcina Rosoła takiego, jakim jest obecnie !
