Pan Bóg zdecydował się zrobić koniec świata. Ponieważ nie mógł oznajmić tego wszystkim, postanowił wezwać najwybitniejszego żyjącego człowieka na świecie, przekazać mu tę wiadomość, a ten miał już poinformować o końcu świata innych.
Kaczyński po powrocie z audiencji u Pana Boga zwołał konferencję prasową i mówi:
– Mam dwie wiadomości, dobrą i złą. Zła jest taka, że w najbliższym czasie nastąpi koniec świata. Ale jest też dobra wiadomość. Przekonałem Pana Boga, żeby przed tym wydarzeniem można było jeszcze przeprowadzić wybory!