Myślę, że na tak postawione pytanie ogromna większość naszych rodaków odpowiedziałaby bez wahania: 1 września 1939 roku – w dniu, w którym Niemcy zaatakowały Polskę. Czy jednak aby na pewno jest to właściwa data? Niektórzy historycy zagraniczni za początek II wojny światowej uważają 3 października 1935 roku, gdy Włochy uderzyły na Abisynię. Jeszcze inni – 7 lipca 1937 roku, kiedy to Japończycy sprowokowali wybuch konfliktu zbrojnego z Chinami. Nie wydaje się to sensowne, gdyż za początek wojny ogólnoświatowej trudno uznać jakąś kolonialną wojenkę lub lokalny konflikt azjatycki.
No tak, ale czy Azjata lub Afrykanin za początek wojny światowej uznałby lokalny konflikt europejski?... A taki właśnie wymiar miała walka między Polską a Niemcami przez pierwsze dwa dni września 1939 roku. Sytuacja uległa diametralnej zmianie 3 września, gdy do wojny przystąpiły Francja i Wielka Brytania wraz ze swymi koloniami i dominiami, które rozciągały się na całym obszarze Ziemi. Dopiero w tym momencie wojna nabrała rzeczywiście globalnego charakteru.
Dlatego za najbardziej logiczną datę rozpoczęcia II wojny światowej należy uznać 3 września 1939 roku. Nie sądzę jednak, żeby ten argument przekonał tych wszystkich, dla których Polska jest pępkiem świata, nieprawdaż?...
Chyba prawdaż.
Sześć praw kierdela o dyskusjach w internecie: 1. Gdy rozum śpi, budzą się wyzwiska. 2. Trollem się nie jest; trollem się bywa. 3. Im mniej argumentów na poparcie jakiejś tezy, tym bardziej jest ona „oczywista”. 4. Obiektywny tekst to taki, którego wymowa jest zgodna z własnymi poglądami. 5. Dyskusja jest tym bardziej zawzięta, im mniej istotny jest jej temat. 6. Trzecie prawo dynamiki Newtona w ujęciu internetowym: każdy sensowny tekst wywołuje bezsensowny krytycyzm, a stopień bezsensowności krytyki jest równy stopniowi sensowności tekstu.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura
