No, niestety... Skra Bełchatów gładko przegrała półfinałowy mecz Ligi Mistrzów z Dynamo Moskwa. Co prawda wynik 3:1 sugeruje wyrównaną walkę, ale to tylko pozory. Pierwszy set Skra wygrała tylko dlatego, że drużyna rosyjska przespała sam początek (może byli nierozgrzani?) i Skra wyszła na prowadzenie 8:2. Potem moskwiczanie gonili wynik w secie, i kto wie, czy by nie dogonili, gdyby w bardzo ważnym momencie sędzia nie pomylił się na korzyść polskiej drużyny. Zamiast 20:19, jak powinno być, zrobiło się 21:18 dla Skry. Tej przewagi bełchatowianie nie dali sobie już odebrać.
Potem na parkiecie istniała już tylko jedna drużyna. Niestety, Dynamo... Wynik ostatniego seta (25:17 dla Rosjan) mówi sam za siebie. Skra przegrała szanse na udział w wielkim finale Ligi Mistrzów.
Właśnie – to Skra przegrała, a nie Dynamo wygrało. Drużyna z Moskwy wcale nie grała nadzwyczajnie. Co prawda w jej składzie znajdują takie asy, jak Połtawski czy Dante, którzy dla siatkówki są tym, czym Messi czy Ronaldo dla futbolu, ale w meczu nic wielkiego nie pokazali. Wcale nie wznieśli się na wyżyny swych umiejętności (zwłaszcza Dante). No a gracze Skry – Antiga, Winiarski czy Kurek – też przecież nie są od macochy... Dziś jednak zagrali wręcz kiepściutko. Jedyny bełchatowianin, do którego nie można mieć pretensji, to Wlazły, atakujący jak burza, kiedy tylko miał okazję. Ale jednym graczem meczu z tak klasową drużyną, jak Dynamo, wygrać się nie da...
Co stało się z siatkarzami Skry? Ich słabej formy nie da się wytłumaczyć zmęczeniem ciężkim sezonem. W końcu gracze Dynama mają za sobą sezon wcale nie lżejszy. Miałem wrażenie, że naszym zawodnikom po prostu zabrakło woli walki. I to przed własną publicznością, która powinna dodać im skrzydeł. Dlaczego tak było? Nie mam zielonego pojęcia...
No cóż, pozostaje wierzyć, że w przyszłym roku będzie o wiele lepiej. Sport jest fajny m.in. dlatego, że zawsze jest jakaś następna szansa, nieprawdaż?
Na szczęście prawdaż! :)
Sześć praw kierdela o dyskusjach w internecie: 1. Gdy rozum śpi, budzą się wyzwiska. 2. Trollem się nie jest; trollem się bywa. 3. Im mniej argumentów na poparcie jakiejś tezy, tym bardziej jest ona „oczywista”. 4. Obiektywny tekst to taki, którego wymowa jest zgodna z własnymi poglądami. 5. Dyskusja jest tym bardziej zawzięta, im mniej istotny jest jej temat. 6. Trzecie prawo dynamiki Newtona w ujęciu internetowym: każdy sensowny tekst wywołuje bezsensowny krytycyzm, a stopień bezsensowności krytyki jest równy stopniowi sensowności tekstu.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Sport