kierdel kierdel
562
BLOG

Kamiński, Wałęsa i podwójna moralność blogerów

kierdel kierdel Społeczeństwo Obserwuj notkę 4

Sąd pierwszej instancji uwolnił Mariusza Kamińskiego od zarzutów postawionych przez prokuraturę. Radość w szeregi pisowskich blogerów wstąpiła ogromna (gdybym używał „poetyki” niektórych z nich, napisałbym, że „doznali orgazmu”). No bo przecież o niewinności Kamińskiego wypowiedział się sam sąd!

Jeden z blogerów, którego nicka przez litość nie wymienię, stworzył taki oto wspaniały wpis:
 
No i co lemingi ? Proces umorzony.
Moze tak "odszczekacie" swoje komentarze.
 
Pod tym tekstem zadałem krótkie pytanie:
 
Skoro wyrok sądowy ma być koronnym argumentem rozstrzygającym o winie bądź nie, to dlaczego tyle lemingów wciąż trąbi o agenturalności Wałęsy, który prawomocnym wyrokiem został oczyszczony z zarzutów?
 
Natychmiast zareagowała pewna bardzo aktywna komentatorka, która napisała:
 
Walesa nie zostal oczyszczony z zarzutow...nie bylo sprawy lustracyjnej w sadzie!!! sam Walesa wyczyscil swoje teczki...IPN czyli sam prezes Kieres z IPN wyslawil mu swiadectwo "uczciwosci", to po pierwsze, a po drugie do dzis pojawiaja sie nowe dokumenty
 
Abstrahując od tego, że komentatorka mija się z prawdą (11 sierpnia 2000 r. Wydział Lustracyjny Sądu Apelacyjnego w Warszawie orzekł, iż oświadczenie lustracyjne Wałęsy jest prawdziwe), zastanawia fakt, skąd ma ona pewność, że Wałęsa usunął jakieś dokumenty, a Kamiński nic takiego nie zrobił? Czyżby miała kontakty ze służbami specjalnymi?... ;)
 
Odezwał się też autor bloga i z właściwą sobie kulturą stwierdził, że na jego blogu „zrobiłem kupę”, po czym dodał:
 
Walesa to Bolek bez dwoch zdan, sam jestem z gdanska i bylem tam wtedy a moja matka pracowala na K-2. Ja nie potrzebuje sadu do tego.
 
Przyznaję, że czytając tę wypowiedź ubawiłem się setnie. Mamy bowiem tu klasyczny przykład podwójnej moralności. Bloger żąda przeprosin powołując się na wyrok sądu, ale z drugiej strony sam odrzuca ważność innego wyroku. Czyli, według niego, wszyscy powinni uznawać wagę orzeczeń sądowych – ale tylko takich, które mu odpowiadają! Innymi można pomiatać. Prawo prawem, ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie...
 
Chciałbym wyraźnie podkreślić, że w tej notce nie wypowiadam się o winie lub niewinności Kamińskiego, ani o agenturalności (bądź nie) Wałęsy. Chodzi mi tylko o sposób podejścia. Jeżeli nie chcemy być hipokrytami, to albo traktujemy wszystkie wyroki poważnie, albo, jeśli uważamy, że sąd może się mylić, nie powołujemy się na nie w dyskusji.
 
Tertium nie daturuje ;)
kierdel
O mnie kierdel

Sześć praw kierdela o dyskusjach w internecie: 1. Gdy rozum śpi, budzą się wyzwiska. 2. Trollem się nie jest; trollem się bywa. 3. Im mniej argumentów na poparcie jakiejś tezy, tym bardziej jest ona „oczywista”. 4. Obiektywny tekst to taki, którego wymowa jest zgodna z własnymi poglądami. 5. Dyskusja jest tym bardziej zawzięta, im mniej istotny jest jej temat. 6. Trzecie prawo dynamiki Newtona w ujęciu internetowym: każdy sensowny tekst wywołuje bezsensowny krytycyzm, a stopień bezsensowności krytyki jest równy stopniowi sensowności tekstu.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo