kierdel kierdel
316
BLOG

Dwie różne dyscypliny...

kierdel kierdel Sport Obserwuj notkę 15

Wielokrotnie deklarowałem tutaj, że nie mam zamiaru oglądać polskiej ekstraklasy futbolowej, gdyż nie interesuje mnie sport na poziomie podwórkowym (nazwa ekstraklasa brzmi w tym kontekście jak ponury żart), i słowa dotrzymuję. Żeby jednak nie być całkowicie oddalony od naszej krajowej piłki nożnej, poczułem się w obowiązku obejrzeć mecz Legii ze Śląskiem. W końcu to nie spotkanie ligowe, a „tylko” finał Pucharu Polski ;)

Obowiązek obowiązkiem, ale po jakimś kwadransie oglądanie tego spektaklu zaczęło przerastać moje siły. Nie wyłączyłem telewizora, ale coraz częściej wychodziłem do kuchni albo na balkon; wracałem jednak zawsze wtedy, gdy ze słów komentatorów wynikało, że coś się na boisku dzieje. W przerwie obejrzałem nieznany mi wcześniej odcinek Pingwinów z Madagaskaru, co na tyle poprawiło mi humor, że wspomagany piwem dotrwałem bohatersko do końca meczu.
 
Pech chciał, że zamiast wyłączyć w tym momencie odbiornik z poczuciem dobrze wykonanego zadania, przerzuciłem go na kanał, w którym kończyło się spotkanie Inter-Lazio. Najpierw pomyślałem, że przez pomyłkę włączyłem odtwarzanie i nacisnąłem klawisz „Fast Forward”, ale nie... Ci piłkarze naprawdę grali dwa razy szybciej! W dodatku co i rusz stwarzali jakąś okazję do strzelenia gola. W ciągu oglądanych przeze mnie ostatnich 20 minut meczu tych sytuacji było co najmniej 4 razy więcej niż w całym finale Pucharu Polski! Ukoronowaniem była cudowna bramka, zdobyta przez młodego Nigeryjczyka Ogenyi Onazi:
 
 
I to wszystko w meczu średniaków ligi włoskiej, która jest powszechnie uważana za nudną i zachowawczą!...
 
Kiedy to oglądałem, przypomniały mi się słowa jednego z antybohaterów spotkania Legia-Śląsk, Sebastiana Mili (cytuję z pamięci): Kiedy widzę grę najlepszych europejskich piłkarzy, mam wrażenie, że oni i ja uprawiamy dwie zupełnie różne dyscypliny sportu. Całkowicie zgadzam się z opinią pana Sebastiana – obecnie to dwie różne dyscypliny... :(
kierdel
O mnie kierdel

Sześć praw kierdela o dyskusjach w internecie: 1. Gdy rozum śpi, budzą się wyzwiska. 2. Trollem się nie jest; trollem się bywa. 3. Im mniej argumentów na poparcie jakiejś tezy, tym bardziej jest ona „oczywista”. 4. Obiektywny tekst to taki, którego wymowa jest zgodna z własnymi poglądami. 5. Dyskusja jest tym bardziej zawzięta, im mniej istotny jest jej temat. 6. Trzecie prawo dynamiki Newtona w ujęciu internetowym: każdy sensowny tekst wywołuje bezsensowny krytycyzm, a stopień bezsensowności krytyki jest równy stopniowi sensowności tekstu.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (15)

Inne tematy w dziale Sport