My tu sobie gadu gadu ( nocą), a co się dzieje we wsi Ołtarze-Gołacze ( 117
km) na wschód od Warszawy ? Kto nie ma tam anteny satelitarnej ( a na
czterdziestu ma jeden gospodarz !) odbiera TVP 1, TVP 2, zaśnieżone TVP
info a nawet już regionalnej Białostockiej nie ma. Aha jeszcze POLSAT ale
TVN u też nie uświadczysz. Z kolei w Suwałkach, gdy satelita wysiądzie
mamy tylko TVP 1 i ... TVN. Za to PoLSatu brak.
Co produkuje Telewizja ?
- Programy ? - Bynajmniej.
- Dochód ? - Nic podobnego.
- Misję ? - A co to takiego ?
Telewizja produkuje OGLĄDALNOŚĆ. Jest jak wielka maszyna jak "pas
transmisyjny" która ma dostęp do milionów. Otóż dobrze to czy źle, nie
zreformowana TVP publiczna utrzymała "transmisję do mas" - zachowała
rynek. Jakkolwiek nie lubiana, jest jedyną platformą docierającą do 40-60-%
Polaków. W żadnym z postkomunistycznych państw to się nie udało.
Wszędzie media zostały rozdrobnione i rozkradzione.
Czy ten wielki rynek jest wartością i na co go można zamienić ? - Można go
zamienić na reklamę proszku do prania, który w prime time' ie zapłaci
najwyższą cenę, ale można też zamienić go na misję. Na Teatr TV.
Program edukacyjny. Radiową "Jedynkę z reportażem".
Czy to robiono ? - Raczej nie. Zarabiając krocie na pierwszym programie,
TVP nie doinwestowała TVP Kultura, nie zadbała o rozszerzenie zasięgu
TVP Historia, nie wykonała bardzo prostych zabiegów umożliwiających
wkraczanie w internet. Ktoś o tym pisał. Oczywiście nie jest tak, że 84
letnia babcia na Podlasiu opanuje laptopa, ale jak jej wnuczek internet
z gniazdka sieciowego do plazmy podłączy nie będzie miała problemu. To
oczywiście kwestia kilku lat, ale te lata już minęły. Minęły na
świadomym wstrzymywaniu rozwoju.
Gdy w 1995 roku Włosi z Videoliny Nicola Grauso opuszczali nasz kraj
uznawszy, że takiej mafii nawet na Sardynii nie widzieli wytlumaczyli
mi czym jest podzielny na sześć pasm multipleks i powiedzieli na
pożegnanie: "Non dispiace Andrea: - Cyfra arriva" !
To było 14 lat temu. Cyfra nie nadeszła, a nasi zoologiczni politycy pod
przewodem rasowych ekspertów z Juliuszem Braunem i Karolem
Jakubowiczem na czele starają się za wszelką cenę usprawiedliwić
regalamentacje i utrzymać koncesjonowanie wszelkich częstotliwości .
Pytanie kto pierwszy dopadnie do multipleksowego tortu jest dziś
zasadnicze. - Bo przecież rzecz nie tylko w tym , kto dotrze do maksymalnej
ilości odbiorców, kto stworzy oglądalność ale i o to chodzi czy ten ktoś
będzie "poprawny politycznie". Jak wielokroć podkreślałem od 1989 roku we
wszystkich wersjach ustawy o radiofonii i telewizji nieustannie funkcjonuje -
dziś przeniesiony w kompetencje Urzedu Komunikacji Elektronicznej - Art. 33
uzależniający przyznanie koncesji od domniemania, że kandydat mógłby
"zagrażać interesom kultury narodowej, dobrym obyczajom i wychowaniu,
bezpieczeństwu czy obronności kraju".
Nazywam to KONCESJĄ PREWENCYJNĄ
Target, którym dyponuje TVP daje ogromną władzę ekonomiczną lecz
także oświatową. Ale ( czego politycy pojąć nie potrafią) nie przekłada się
na wynik wyborczy. Przeciwnie ! Tu działa zasada odrzucenia. Ci, którzy są
lansowani przez TVP: od SLD po Libertas przegrywają z kretesem.
Platforma zdaje się to pojęła. Zdecydowano zatem przede
wszystkim zniszczyć ten zdradliwy rynek. Niesterowalny politycznie lecz
wbrew pozorom chętny do absorbowania treści kulturalnych. A przez to
długofalowo niebezpieczny. Zniszczyć tak jak zniszcono go w całej Europie
Wschodniej. Na peryferiach Wielkiej Europy.
Inaczej niż w jej Centrum ! Inaczej niż we Włoszech, we Francji czy w Anglii,
gdzie TV publiczne mają poważny udział w rynku. Udział, który mogą
zamieniać na .... MISJĘ.
Tak moi drodzy. Można było TVP zreformować w czasach Drawicza. Można
było sensownie ułożyć Ład Medialny. Ale tak się nie stało ( a co się stało
opowiadam w innym miejscy na tym blogu).
Jednak dziś niszczenie TVP publicznej, a poddanie prywatnych koncesjom to
koniec z Misją. Z tym co w czasach podziemia nazywaliśmy KULTURĄ
NIEZALEŻNĄ. Polską kulturą !!!
Na indoktrynację intelektualną uprawianą już przez koncern AGORA i lekturę
pism wybranych Warszawskiego Demostenesa pewnie znajdzie się
miejsce, ale to zupełnie inna sprawa.
Stoimy wobec zagłady ! Zagłady polskiej kultury masowej. Wobec śmierci
jej niezależności i swoistości. Internet daje nam jeszcze wolność
mówienia, może stać się Arką Noego, ale pod warunkiem, że przestaniemy
biadolić i weźmiemy się za ręce.
„Wazmiom sia za ruki – druzja – sztob nie astat' pa adinoku”
- śpiewał Bułat Okudżawa. Napisalem to wczoraj z innym cytatem.
Notkę przeczytało kilkaset osób, skomentowało cztery.
„Niepoprawny politycznie” Marcin Bieńkowski kazał mi się nie martwić.
- „A wsio tak i żal …”.....
Inne tematy w dziale Polityka