Kindow Kindow
1169
BLOG

W imieniu Państwa Podziemnego…

Kindow Kindow Rozmaitości Obserwuj notkę 19

 W imieniu Państwa Podziemnego…

Echo powtarzało te słowa jakby zacięła się płyta…

„W imieniu Państwa Podziemnego…” „W imieniu Państwa Podziemnego…”
…reszty nie słyszał… czuł tylko narastający strach…
 
Widział za to dwie osoby… Stały przed nim na baczność… Jakoś tak uroczyście… Czytały coś z kartki…
Brakowało mu powietrza by coś powiedzieć i wytłumaczyć…
Nie lubił takich paraliżujących snów… Nikt nie lubi… 
 
Obudził się zlany zimnym potem.
Serce waliło jak oszalałe.
Dorwali mnie… - to jego pierwsza myśl.
Kto to był i dlaczego? – myślał gorączkowo
 
Ciemno. Zapalił lampkę nocną. Spojrzał na zegarek. Szósta.
Odruchowo ubrał swoje wysłużone trampki.
Przez chwilę się uśmiechnął przypominając sobie swój ostatni Niepodległościowy bieg.
Trening czyni mistrza. Przyda się…
 
Zdjął je jednak szybko. Nigdzie dzisiaj nie idę – powiedział cicho pewnym głosem
Nie dopadną mnie – tym razem już w myśli szeptał przestraszony wciąż łapiąc oddech po tym złowieszczym śnie.
 
Na dywanie zobaczył ulubioną książkę. „Zbrodnie Nerona”. Podniósł ją i przytulił do walącego serca.
Znowu z nią zasnął...
 
Uspokoił się. To jego ulubiona powieść przed snem. Oddech już się wyrównał.
 
Trochę by ją pozmieniał, zrobił więcej napięcia i zwrotów akcji.
 
Ileż to razy wieczorem wyobrażał siebie jak walczy, jak jest niezniszczalny, piękny i młody.
Wszystkie kobiety są jego.
Jak cały świat jest jego. Jak jedno jego skinięcie palcem, nawet mały ruch i lecą głowy. 
Jak nabierał rumieńców a oddech łapczywie podążał za wzrokiem,gdy roztrzęsionymi palcami przewracał kartki,
by poczuć krew, która była schowana na kolejnej stronie...
 
Rozmarzał się… Szczytował…
 
Co to za sen? Przecież ja nie mam już żadnych Brutusów.
 
 

 

 
Kindow
O mnie Kindow

Staram się żyć w zgodzie i być po stronie DOBRA.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości