Basia klika na Salonie24 Basia klika na Salonie24
549
BLOG

Dziewczynka w zimowym płaszczyku

Basia klika na Salonie24 Basia klika na Salonie24 Rozmaitości Obserwuj notkę 15

- Nie odchodź mamusiu. Nie umieraj, nie zostawiaj mnie samej. Nie możesz umrzeć! Słyszysz? Mamusiu! Słyszysz mnie? Potrzebuję cię, bez ciebie umrę. Mamo…

Drobne, słomiane rączki pieszczą srebrne, rzadkie włosy. Tulą białą, kościstą twarz. Łapczywie głaszczą spierzchnięte, zimne usta, zapadnięte oczy.

- Uciekaj Marzanko, uciekaj stąd. Ja umieram. Już cię przed nimi nie obronię. Wiesz, że bardzo cię kocham, córeczko. Wiesz, że tak naprawdę tylko na chwilę odchodzę.

Pierwsze promienie wiosennego poranka szklą oczy liżąc nieruchomą twarz Matki.

- Tutaj jest ten pomiot wiedźmy! Brać ją!!! Zabić! Podpalić! Utopić!

Wyrwać się z potrzasku! Byle dalej stąd! Biegiem na pole, do lasu, dotrwać do następnego brzasku!

Szybko, szybciej! Pędem przez sadek. Hop przez rów. Za jeżynkami już mnie nie widzą. Teraz w zarośla! Przykucnąć. Przeczekać. Wyrównać oddech. Minuta, kwadrans, godzina mija. Nagie stópki już nie krwawią. Dotrwać do następnego brzasku, muszę przeżyć do kolejnego brzasku.

- Mam ją!!! Złapałem to kurewskie, zimowe nasienie!

- Do rzeki z nią!

- Tfu, podpalić!

- Utopić bladź!

- Tato, tato, mogę też ją kopnąć?

Nic mnie nie boli mamusiu, niepotrzebnie się o mnie martwiłaś. Stoję teraz na rzecznym mostku, tym samym na którym głaskałaś mą główkę podczas mroźnego, zimowego kuligu. Pamiętasz jak łamałyśmy się opłatkiem, jak niecierpliwie wypatrywałam tutaj dla Ciebie pierwszej na niebie gwiazdki?

Zniewagi mnie nie ranią. Płomienie palą mą słomianą skórę czule, delikatnie. Zresztą zgasną wnet w nurcie rzeczki do której za chwilkę spadnę.

Do zobaczenia za dziewięć miesięcy, mamuś. Kocham Cię.

Twoja córeczka w zimowym płaszczyku…

Jestem magistrem ekonomii. Moja pasja to muzyka barokowa, spacery po lesie i czytanie gazet. Nie gram w golfa.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości