" Jest dużo rodzajów blondynek i dziś to określenie jest prawie żartem.
Wszystkie maja swoje zalety ,może z wyjątkiem tych metalicznych, które są blondynkami w tym samym
stopniu co Zulus z utlenionymi włosami i maja tak łagodne usposobienie jak buldog ciągnięty za ogon.
Mamy te małą i rozkoszną blondynkę która paple i szczebioce, oraz ta wielka postawna blondynkę,
która trzyma cię na odległość ramienia lodowatym spojrzeniem niebieskich oczu.
Jest także ta blondynka która rzuca ci spojrzenie jakby z głębi oceanu, ślicznie pachnie cos tam nadaje
uwieszona u twojego ramienia i jest zawsze bardzo ale to bardzo zmęczona.
Jest jeszcze ta miękka ,chętna ,alkoholiczna blondynka ,której jest wszystko jedno w co sie ubiera ,pod warunkiem ,ze są to norki i dokąd idzie ,o ile jest to "Starlight Roof"i zamówiłeś dużo wytrawnego szampana.
Jest tez ta blada blondynka z nieuleczalna lecz nie śmiertelną anemia.
Wygląda jak gałązka wikliny, mówi ledwie słyszalnym głosem i człowiek nie tknie jej nawet palcem, bo nie ma na to ochoty a ona jest zajęta czytaniem "Ziemi jałowej" albo Dantego w oryginale albo Kafki czy Kirkergaarda,ewentualnie studiuje prowansalski.
I kiedy gra Nowojorska Orkiestra Filharmoniczna, może ci powiedzieć które z sześciu drugich skrzypiec
spóźniają sie o ćwierć taktu.
Mówią ,ze Toscanini tez to potrafił.
Jest wiec ich dwoje.
Ale zjawisko po drugiej stronie sali nie pasowało do żadnej z tych kategorii, nie należało nawet do tego świata."
To fragment ,moim zdaniem jego najlepszej powieści.
W rodzinnej Anglii ,nie był autorem kryminałów ,był wybitnym pisarzem ,który osiągnął mistrzostwo do dzisiaj niepodrabialne.
Jest wielu sławnych ,może sławniejszych jego sposób pisania ,styl jedyny w swoim rodzaju, sprawia, ze jeżeli ci przypadnie do gustu ,będzie zawsze na pierwszym miejscu.
Te parę zdań pisze dla tych którzy maja gust i lubią dobra literaturę, nie dla tępaków jak jakiś Thad,Brat Juzef czy płynny metal ,bo to półanalfabeci przekonani ze nimi nie sąCz! Sic!
Urodził sie w 1888-1959 w Kaliforni.
Wyjechal jako dziecko do Anglii ,imał sie różnych zajęć ,walczył na wojnie .
Poznał swoja o 18 lat starsza zonę Cissy i to ona była przez lata aż do śmierci strażniczką jego działalności pisarskiej .
Po jej śmierci załamał sie i popadł w alkoholizm, zmarl w 1959 na zapalenie płuc.
Długo trwało zanim stworzył legendarna postać swojego bohatera ,bo około pięćdziesiątki wydal "Wielki sen"i przedstawił czytelnikom swojego słynnego detektywa.
Purytańskiego moralistę ,nieprzekupnego i mimo przeszkód, dążącego do celu nie patrząc na konsekwencje. Przy tym niepoprawnego romantyka nie stroniącego od alkoholu i kobiet.
"Wtajemniczeni " wciąż wrzucają w net chandleryzmy ,które bawią i oddają mistrzostwo autora .
Mała próbka- "jego brwi mogły by zainteresować ,sprzedawcę szczotek","stała w taki sposób, ze musiałem odepchnąć jej architekturę ,żeby przedostać sie przez drzwi", "skąd wy w Bay City jesteście tacy twardzi?.
Peklujecie sobie jaja w słonej wodzie czy co?", "była to fotografia blondynki. Blondynki na której widok
biskup gotów był wybić dziurę w witrażu", "zapach bijący z kawiarni był tak mocny ,ze można by na nim postawić garaż", "zje pan cos? Dziękuje ,już wypiłem swój obiad".
To mała próbka ,gimbaza ma TVN ,elita intelektualna będzie mogła poznać mistrza nad mistrze ,trochę zapomnianego ale wciąż wielkiego. Zapewne ktoś widział stare filmy z Bogartem i późniejsze z Mitchumem
,dla mnie bardzo dobre ,także "The Long Good Bye" z Eliotem Gouldem (według mnie slaby) i to fragment tej powieści otwiera notkę. Ostatnia adaptacja z Nessonem tez nie była najlepsza ,chociaż starał sie oddać momentami specyfikę chandlerowskiego, pełnego goryczy humoru i postawę człowieka pogardzającego światem w którym żyje ale starającego sie stać na straży przyzwoitości i uczciwości ,cech które są teraz tak rzadkie jak rozum u politykiera.
Kto sie skusi nie będzie żałował ,bo to nie są tylko kryminały to dania które należy smakować i prosić o dokładkę.
A niezłomną postawę chandlerowskiego bohatera można ująć w stara łacińską sentencje-"Pereat mundus ,fiat iustitia" .
Gimbaza wstęp wzbroniony.
Inne tematy w dziale Polityka