I mamy znowu wysyp "bohaterów" Solidarności którzy podnoszą zasługi Bolka a w swoim chamstwie ,podłości i tępocie umysłowej ,pomijają prawdziwych bohaterów jak A. Walentynowicz , Wyszkowski czy Gwiazdowie.
Nie dziwią mnie opinie "młodych wykształconych z dużych miast" ,bo to nieuki którym wszystko można wmówić.
Każdy kto ma trochę oleju w głowie ,wie ze z komuna dogadali sie ci kombinatorzy którzy odsunęli tych których wymieniłem i dzisiaj chodzą w glorii bohaterów .
Dzisiaj z etosu Solidarnosci zostala tylko nazwa pod ktora podszywa sie kto moze.
Jacy to bohaterowie ,wystarczy tylko posłuchać szczekania polanalfabetow jak Frasyniuk czy Henryka co "gołymi recami tramwaj zatrzymała".
Tamten czas zwany "zwycięstwem" Solidarności to tylko czas dogadania sie z komunistami jak mówił Czarzasty .
Dzisiaj dla każdego kto uczestniczył w strajkach, wstydem jest ,ze wielu tzw bohaterów wciąż egzystuje w polityce.
Kończąc ,postawie zasadnicze pytanie : ilu z tych bohaterów było kapusiami jak Bolek?
Inne tematy w dziale Polityka