Kleofasowa Kleofasowa
312
BLOG

Ewa Kopacz – mobbing słowny w patriarchalnym kraju

Kleofasowa Kleofasowa Polityka Obserwuj notkę 7

 Kobieta polityk w Polsce ma się tak, jak Konwencja o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Niby są za, ale nie chcą jej podpisać, znajdują tysiące „ale”. W gruncie rzeczy chodzi o to słynne „gender”.

Ewa Kopacz w patriarchalnym kraju przecież przebierze się w męskie polityczne ciuszki. Będzie premierem.

Chórem mężczyźni głoszą, że nie ma polityk Kopacz doświadczenia, że jest niesamodzielna, że nie ma charyzmy.

A jak ma mieć, gdy kobieta w polityce ciągle jest dziwem. Baba-dziwo.

Kopacz jest dziwem dla opozycji – co jest zrozumiałe w wypadku takiego Kaczyńskiego, który „nie chce być nieuprzejmy wobec kobiet”.

Bądź nieuprzyjmy, byleś był merytoryczny. „Trans… Jak to się mówi”. Tak się mówi, jak się patrzy. Wystarczyłoby, że prezes miał szeroko otwarte oczy i dojrzał przemawiającego kapłana na ambonie. Też ubiera się w sukienki.

Wysłuchać premier, jak księdza na ambonie, a nie komentować zanim ona się nie wypowiedziała. Kopacz ma też problem ze swoimi. Skądinąd życzliwy jej Janusz Lewandowski zaleca: „Nie ma lepszej recepty niż kierowanie się wskazaniami Tuska”.

W Polsce nie działa konwencja o przemocy, bo działa konwenans, który mówi, że kobieta może liczyć mężczyznę.

Otóż nie może liczyć. Ani na obcego (PiS), ani na swojego (PO).

Konwencję po to się podpisuje, aby weszła w społeczną krew. Gdy zajdzie potrzeba, służy jako prawo.

Przemoc wobec kobiety nie ma miejsca codziennie, ale w takich niecodziennych wypadkach, jak desygnowanie kobiety na premiera.

Istnieje przemoc słowna, istnieje przemoc symboliczna – polityczny mobbing, który jest w powszechnym użyciu w kraju patriarchalnym takim, jak Polska.

Kleofasowa
O mnie Kleofasowa

Wyrozumiała Polka.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka